Foto: PSG Stal Nysa

Znajdujący się na ostatnim miejscu w tabeli PlusLigi Cerrad Enea Czarni Radom przyjechali do Nysy, żeby zgarnąć pierwsze punkty. Na ich przeszkodzie do tego stanęła skutecznie PSG Stal Nysa, dla której zwycięstwo z radomianami było trzecim w sezonie.

Nysianie mimo osłabienia w postaci braku w kadrze meczowej Nicolasa Zerby i znajdującego się na ławce rezerwowej Macieja Muzaja poradzili sobie z Cerradem. Już w pierwszym secie, po zaledwie kilku wymianach pokazali kto będzie rządzić na boisku. Punkty w ataku i polu serwisowym zbierał namiętnie El Graoui. Do tego doszedł jeszcze as Kapicy, a później skończone piłki przez Kramczyńskiego, i PSG Stal Nysa prowadziła już 10:4. W elemencie bloku popracował El Graoui zatrzymując Hofera, a potem dwa asy z rzędu zanotował Kapica (17:9). Przyjąć serwisów siatkarza gospodarzy nie potrafił ani Meljanac ani Formela. Na parkiecie pojawił się długo niewidziany Maciej Muzaj, i od razu skończył rozegraną do niego piłkę. Do tego błąd w ataku popełnił Formela, i wszystko zmierzało w stronę zwycięstwa PSG Stali Nysa w inaugurującym secie. W końcówce z pozytywnych akcentów dla radomian można było wymienić udany blok Hofera na El Graouim. To jednak w żaden sposób nie zmieniło oblicza tego seta. Cerrad Enea Czarni Radom polegli w nim kompletnie przegrywając wysoko 17:25, po zepsutej zagrywce przez Hofera.

Początek drugiego seta był równie dobry dla gospodarzy co pierwszy. Po ataku Abramowicza, błędzie Hofera i kolejnych nieudanych próbach skończenia akcji przez radomian PSG Stal Nysa wysforowała się na trzypunktowe prowadzenie (3:0). Cerrad Enea Czarni Radom przebudzili się jednak i po bloku Kufki na Kramczyńskim, a później skończonych atakach przez Meljanaca doprowadzili do wyrównania (8:8). Od tego momentu gra toczyła się punkt za punkt. Asem serwisowym zaskoczył na chwilę Abramowicz (12:11), ale radomianie szybko na to odpowiedzieli. Na dwupunktowe prowadzenie przyjezdni wyszli po bloku Rajsnera na Gierżocie (15:13), i nie zamierzali na tym poprzestawać. Ambitnie w bloku zaprezentowali się Kufka oraz Meljanac. Dzięki temu Cerrad przewodził już 20:16. W końcówce do ataku poderwał się jeszcze Maciej Muzaj, ale zaliczka gości była zbyt duża, żeby ją odrobić. Cerrad Enea Czerni Radom wygrali drugiego seta 25:19, po nieudanym serwisie El Graoui’ego.

Ciężko było przewidzieć co wydarzy się w trzecim secie, po tak diametralnie różnych dwóch pierwszych. Na dwupunktową zaliczkę wyszli w nim radomianie, po atakach Formeli (6:4), i utrzymywali ją w kolejnych wymianach. Nysianie nie przypominali siebie z początku tego spotkania, kiedy wręcz miażdżyli swoich rywali. Do swojej dobrej dyspozycji próbowali wrócić blokiem Kramczyńskiego postawionym na Formeli. Chwilę później siatkarz ten znów popełnił błąd, i na tablicy wyników wyświetlił się remis 12:12. W kolejnych akcjach lepsi byli nysianie. Za sprawą Kapicy i El Graoui’ego udało im się zbudować dwupunktową przewagę (17:15). Końcówka mimo wszystko zapowiadała się niespokojnie. W niej z dobrej strony strony pokazali się przede wszystkim Abramowicz czy Kapica, którzy zafundowali wygraną w tej odsłonie PSG Stali Nysa 25:22. Sprytem przy ostatniej akcji wykazał się Zhukouski.

Czwartą partię z wysokiego C zaczęli Cerrad Enea Czarni Radom przy zagrywce Kufki, i jeszcze lepszym wykończeniu Meljanaca (4:0). W grze konieczna była chwilowa przerwa spowodowana kontuzją stawu skokowego Kamila Kosiby, który musiał opuścić parkiet. Siatkarze PSG Stali Nysa stracili zatem siatkarza, i musieli radzić sobie z odrabianiem strat bez niego. Poradzili sobie z tym znakomicie niwelując je praktycznie do zera. Kiedy byli już bardzo blisko swoich rywali nagle błąd przydarzył się Kapicy, a później z kontry atak skończył Meljanac, i znów nysianie musieli gonić. Ci jednak nie poddawali się, i deptali po piętach swoich przeciwników, którzy wykorzystywali w trudnych momentach bajeczną formę Meljanaca. Końcówka była piekielnie wyrównana. Po zatrzymaniu przez Włodarczyka Formeli PSG Stal Nysa doprowadziła do remisu 21:21. Chwilę później ręce El Graoui’ego zamknęły kierunek temu samemu siatkarzowi, to gospodarze byli o krok od wygranej (23:22). Piłki meczowe otrzymali po bloku Graoui’ego na Meljanacu. Ostatnią akcję w tym meczu zakończył El Graoui (25:23).

Cerrad Enea Czarni Radom nadal pozostają bez punktu w tym sezonie PlusLigi. PSG Stal Nysa natomiast świętuje trzecie zwycięstwo, co daje im ósmą lokatę z trzynastoma oczkami.

PSG Stal Nysa – Cerrad Enea Czarni Radom 3:1 (25:17, 19:25, 25:22, 25:23)

MVP: Remigiusz Kapica

PSG Stal Nysa: Kramczyński, Zhukouski, El Graoui, Abramowicz, Kapica, Gierżot, Szymura, Muzaj, Jankowski, Kosiba, Włodarczyk, Szczurek.

Cerrad Enea Czarni Radom: Formela, Kufka, Meljanac, Hofer, Rajsner, Todorović, Teklak, Ostrowski, Hofer, Buszek, Piotrowski, Nowowsiak, Gniecki.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!