fot: tauronliga.pl

ŁKS Commercecon Łódź pokonał w trzech setach UNI w Opolu w ramach 10. serii PlusLigi. Wynik konfrontacji może być mylący. Zwycięstwo łodzianek zrodziło się w dwóch setach kończonych na przewagi oraz zaliczką w trzecim uzyskaną w decydujących momentach.

Z uwagi na liczbę meczów w ostatnim czasie sztab szkoleniowy mistrza Polski stara się rotować składem. W pierwszej szóstce w Opolu Robertę Ratzke zastąpiła Paulina Zaborowska, a w miejsce Aleksandry Gryki wybiegła Sonia Stefanik.

Gospodynie rozpoczęły mecz od prowadzenia 4:0 i szybko o czas musiał prosić trener Alessandro Chiappini. Łodzianki mozolnie odrabiały straty. Po ataku Valentiny Diouf mieliśmy remis 9:9. Gdy skutecznym blokiem popisała się Amanda Campos, ŁKS wyszedł na prowadzenie 12:11. Gra obu zespołów falowała. Wiewióry prowadziły już 16:13 i wtedy pogoń rozpoczęły rywalki. Zagrywka Marty Orzyłowskiej dała kolejny remis – 16:16. Finalnie zespoły zagrały na przewagi, a ostatni punkt zdobyła blokiem Anastasiia Hryshchuk, która pojawiła się na boisku przed tą akcją.

W drugim secie blok Amandy dał łodziankom prowadzenie 4:2, jednak skuteczna zagrywka Any Kariny Olayi dała gospodyniom przewagę 6:4. Po bloku Kamili Witkowskiej na Katarzynie Zaroślińskiej-Król mieliśmy remis 8:8. Dwie świetne zagrywki posłała Julia Bińczycka i UNI prowadziło 14:13, ale w kolejnej akcji świetnie zaatakowała Sonia Stefanik. Do tego punktową zagrywkę dołożyła Julita Piasecka. Gdy Olaya popełniła błąd w ataku, ŁKS Commercecon Łódź prowadził już 17:14. Wtedy jednak dwa punkty z rzędu zdobyły gospodynie i o czas poprosił trener Chiappini. W końcówce nie zabrakło nerwów. Gdy Piasecka zaatakowała w aut, zrobiło się po 22. W kolejnej akcji młoda przyjmująca zagrała już bezbłędnie. Ponownie doszło do walki na przewagi, tym razem jednak trwała ona dłużej niż w poprzedniej partii. Po ataku Amandy (31:30) o czas poprosił trener Vettori. Finalnie ŁKS Commercecon wygrał 32:30.

Trzecią partię UNI Opole rozpoczęło od prowadzenia 2:0, ale kolejne 5 „oczek” powędrowało na konto przyjezdnych. Po ataku z drugiej piłki Pauliny Zaborowskiej łodzianki prowadziły 9:8, ale blok Bińczyckiej dał jednopunktową przewagę gospodyniom. Skuteczny atak Hryshchuk, a następnie blok Stefanik ponownie przechylił szalę na stronę Łódzkich Wiewiór (13:12). Po kolejnej skutecznej akcji Hryshchuk zrobiło się 15:12, ale kolejne trzy punkty powędrowały na konto UNI i o czas poprosił trener Chiappini. Gdy atak skończyła Olaya, było już 19:17 dla gospodyń. Po zepsutej zagrywce Janickiej mieliśmy remis 20:20. Atak Hyryshchuk i blok Piaseckiej dały dwupunktowe prowadzenie przyjezdnym (22:20). W końcówce mistrzynie Polski popracowały bardzo dobrze w każdy elemencie i doprowadziły do zwycięskiego końca (25:22).

UNI Opole – ŁKS Commercecon Łódź 0:3 (25:27, 30:32, 22:25)

MVP: Kamila Witkowska

UNI Opole: Orzyłowska, Mccall, Barbero, Olaya, Janicka, Pamuła, Zaroślińska-Król, Połeć, Kecher, sieradzka, Bińczycka, Adamek, Białek

ŁKS Commercecon Łódź: Gryka, Dudek, Witkowska, Diouf, Górecka, Dróżdż, Hryszczuk, Ratzke, Campos, Alagierska-Szczepaniak, Stefanik, Piasecka, Zaborowska, Maj-Erwardt, Krawczyk, Drabek

Źródło: lkscommerceconlodz.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!