Foto: tauronliga.pl

Siatkarki UNI Opole kompletnie nie zważyły na to, że grają 15. kolejkę TAURON Ligi na wyjeździe z Energą MKS Kalisz. Opolanki mimo braku atutu własnego boiska były bardzo bliskie wygrania w trzech setach, ale ostatecznie oddały jednego w ręce rywalek. 

Pierwszy set zaczął się od ataku Karoliny Drużkowskiej, która wyprowadziła kaliszanki na dwupunktowe prowadzenie. Szybko jednak ta sama siatkarka pomyliła się, a kontrę koncertowo wykorzystała Katarzyna Połeć. Dzięki temu to już opolanki prowadziły 6:4. Gospodynie przede wszystkim miały problem z kończeniem skutecznie ataków, a do tego dochodziła jeszcze pokaźna ilość innych błędów. Po tym jak Luciji Milnar i Dajana Bosković nie potrafiły zmieścić piłki w boisku siatkarki UNI Opole odskoczyły na cztery oczka. Przez chwilę Energa MKS Kalisz mogła mieć nadzieję na dogonienie rywalek, ale nawet po dobrej kontrze Mlinar mało się zmieniło na tablicy wyników. W momencie kiedy z prawego skrzydła zaatakowała Katarzyna Zaroślińska-Król stało się jasne, że pierwszą odsłonę wygrają przyjezdne. Przypieczętował to autowy atak Drużkowskiej.

Opolanki nie zamierzały czekać w drugim secie, i wzięły szybko sprawy w swoje ręce. Po zaledwie kilku wymianach prowadziły 6:3. Gra Energi MKS Kalisz nadal pozostawiała wiele do życzenia. Julia Bińczycka rozgrywała piłkę nad siatką jak chciała, i do kogo chciała, bo jej koleżanki kończyły praktycznie każdy atak. Na pięciopunktową zaliczkę wyprowadziła przyjezdne Ana Karina Olayi. Trener gospodyń zareagował na to przeprowadzonymi zmianami, które przyniosły chwilowy efekt. Głównie dzięki Karolinie Fedorek, która posłała kilka niełatwych zagrywek. To spowodowało, że na tablicy wyników pojawił się remis. W kluczowym momencie tego seta pomyliła się Aleksandra Rasińska, przez co to opolanki były w lepszym położeniu. Podczas gry na przewagi dwoma dobrymi kiwkami popisała się Marta Pamuła dając swojemu zespołowi zwycięstwo 28:26.

Trzeci set to ten o którym możemy mówić jako o przebłysku Energi MKS Kalisz. Ciągle na parkiecie przebywały wprowadzone przez Marcina Widerę Aleksandra Rasińska, Zuzanna Kuligowska oraz Zuzanna Efimienko-Młotkowska. To one sprawiły, że dyspozycja kaliszanek powędrowała w górę, i dała prowadzenie 4:1. Po ataku po bloku Kuligowskiej zawodniczki UNI Opole stanęły. Przebić się przez ręce przeciwniczek nie potrafiła trzykrotnie Katarzyna Zaroślińska-Król. Do tego wszystkiego kontrę wykorzystała Rasińska i okazało się, że gospodynie są o siedem punktów z przodu. Opolanki wzięły się za pogoń, ale nawet autowy atak Luciji Milnar czy blok Marty Orzyłowskiej nie spowodował, że losy tej partii zostały odwrócone na korzyść UNI. Po zagraniu Rasińskiej kaliszanki miały cztery piłki setowe. Skorzystały już z pierwszej wygrywając 25:20.

W czwartym secie znów wróciła dominacja przyjezdnych. Wystarczyły im do tego dobre ataki Zaroślińskiej-Król i Pamuły (5:2), oraz szczelny blok w wykonaniu Połeć. Dodatkowo w polu serwisowym asem popisała się Marta Orzyłowska, i opolanki mogły cieszyć się z naprawdę pokaźnej zaliczki. Kaliszanki starały się jeszcze poderwać do walki, ale nawet blok na Zaroślińskiej-Król oraz błąd Any Kariny Olayi nie pomógł im w tym. W końcowej fazie bowiem błędy UNI Opole zaczęły się przeraźliwie mnożyć. Seta 25:19 oraz cały mecz 3:1 przyjezdne zwyciężyły po skończonych dwóch piłkach przez Olayę.

Po wygranej za trzy punkty siatkarki UNI Opole awansowały na szóste miejsce w TAURON Lidze. Na ósmej pozycji z trzynastoma oczkami natomiast znajduję się Energa MKS Kalisz.

Energa MKS Kalisz – UNI Opole 1:3 (20:25, 26:28, 25:20, 19:25)

MVP: Marta Pamuła

Energa MKS Kalisz: Wawrzyniak, Drużkowska, Mlinar, Cygań, Bosković, Fedorek, Śliwka, Pajdak, Rasińska, Kuligowska, Efimienko-Młotkowska.

UNI Opole: Orzyłowska, Olaya, Pamułą, Zaroślińska-Król, Połeć, Bińczycka, Adamek, Janicka, Sieradzka, Białek, Kecher.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!