Hubert Hurkacz
Foto: Hubert Hurkacz

Mecz 1/32 finału turnieju pomiędzy Hubertem Hurkaczem, a Jakubem Mensikiem przyniósł wiele emocji. Ostatecznie górą z tej walki wyszedł Polak.

Nikt chyba nie spodziewał się takich problemów 9. w światowym rankingu Polaka. Rywal z Czech sprawiał mu wiele trudności od samego początku. Wydawało się, że „Hubi” zdominuje 142. rakietę świata, jednak wymiana punkt za punkt odbyła się na korzyść Mensika, który wygrał po tie-breaku 7:6 (11-9).
Drugi set był natomiast oczekiwaną dominacją Hurkacza. Polak oddał tylko jednego gema popełniając tylko dwa błędy przy siedmiu potknięciach rywala. Dzięki temu, wygrywając 6:1, wyrównał stan rywalizacji i każdy spodziewał się, że będzie to zapowiedź kolejnych pewnych wygranych w następnych setach.
Nic bardziej mylnego, bo nieprzewidywalny 18-latek znów zebrał się w sobie. Ten set również wygrał nieznacznie, bo 7:5, ale każdy kolejny zwycięski gem i set przeciwko tenisiście z najlepszej dziesiątki rankingu to wielkie osiągnięcie.
Set numer 4 należał już do Polaka i, podobnie jak drugi, zakończył się rezultatem 6:1 dla Hurkacza. Hubert ponownie pokazał formę notując trzy asy serwisowe i unikając podwójnych błędów. Trochę nerwów było po pierwszym gemie, który zwyciężył młody Czech.
Ostatni, decydujący set, był pięknym zwieńczeniem całego spotkania. Z jednej strony 18-letni Czech niemający nic do stracenia, z drugiej doświadczony Polak znajdujący się na 9. lokacie w światowym rankingu. Tutaj również było dużo gry „cios za cios”, jednak po czwartym gemie trzy kolejne wygrał Hurkacz. Gem ósmy zdołał jeszcze urwać Mensik, ale Hubert nie pozwolił na więcej, wygrywając ostatecznie 6:3.

1/32 finału
Jakub Mensik – Hubert Hurkacz 7:6 (9), 1:6, 7:5, 1:6, 3:6

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!