MICHAŁ MICHALAK (Grupa Sierleccy Czarni Słupsk-w czarnym stroju) fot. Karol Makowski polski-sport.com

Ofensywnie grający słupszczanie pokonali we własnej hali ekipę z grodu Kopernika. Aż pięciu zawodników drużyny Mantasa Cesnauskisa zdobyło minimum dziesięć oczek.

 

Spotkanie lepiej zaczęli goście. Torunianie uciekali nawet na dziewięć oczek. Słupszczanie szukali swojej skuteczności. Jednak gdy trafiał Goran Filipović goście prowadzili już 21:9. Dopiero w drugiej odsłonie krok do ataku zrobili gospodarze. Szybka seria 7:0 słupszczan dawała sygnał do ataku. Czarni powoli zmniejszali straty do rywali. Po trójce Benasa Griciunasa oraz akcji Michaela Caffeya gospodarze wyszli na długo wyczekiwane prowadzenie 37:36.

Po zmianie stron słupszczanie na rozpoczęcie zaliczyli serię 10:0. Po kolejnych trafieniach Griciunasa i Michała Michalaka Czarni prowadzili aż 57:42. Goście próbowali zmniejszać straty, ale nie mogli przełamać dziewięciu oczek straty do gospodarzy. Słupszczanie jednak teraz kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Po trafieniach Vernersa Kohsa po 30 minutach było 66:50. W ostatniej części spotkania Arriva Polski Cukier nie do końca potrafił nawiązać rywalizację. Po kolejnym trafieniu MaCio Teague’a różnica wzrosła aż do 23 punktów. Ekipa trenera Mantasa Cesnauskisa już do końca mogła być spokojna o końcowy wynik.

 

Najskuteczniejszym w ekipie Czarnych był Michał Michalak z 20 punktami, a ważną postacią pod koszem był Benas Griciunas z 10 oczkami i 17 zbiórkami. Dla torunian 17 punktów rzucił Goran Filipović.

 

GRUPA SIERLECCY CZARNI SŁUPSK – ARRIVA POLSKI CUKIER TORUŃ  90:65  (12:23, 27:15, 27:12, 24:15)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!