Fot: motorlublin.eu

Piłkarze GKS-u Katowice na własnym terenie ograli piątych w tabeli lublinian. Motor nie znalazł sposobu na pokonanie Dawida Kudła, a katowiczanie dwukrotnie strzelili Łukaszowi Budziłkowi. 

Gospodarze w pierwszych minutach postawili przede wszystkim na wysoki pressing. Dużo działo się też w środku boiska. Większość akcji katowiczan kończyła się rzutami rożnymi. Ciągle jednak brakowało stu procentowych okazji do pokonania jednego czy drugiego bramkarza. W 12. minucie na strzał zdecydował się Błąd, ale piłka poleciała wysoko nad poprzeczką. Kilka akcji później Wasielewski dograł do Shibaty, a ten przymierzając dwa razy się nie zastanawiał. Uderzenie poleciało wprost w ręce Budziłka. W 31. minucie z dystansu próbował szczęścia Wójcik, ale jego celownik nie był dobrze nastawiony. Niedługo potem gospodarze dostali rzut wolny za nieprzepisowe zagranie jednego z graczy gości. Do piłki podszedł Bergier i huknął w poprzeczkę. Lublinianie szybko zebrali się do odpowiedzi wywalczając sobie kolejny rzut rożny w tym spotkaniu. Kudła musiał sporo napracować się przy nich i ratować swój zespół przed stratą gola. W 37. minucie było piekielnie blisko bramki, ale z linii piłkę wybił w ostatnim momencie Bergier. Na chwilę przed końcem pierwszej połowy gracze GKS-u Katowice objęli prowadzenie. Gąsior zagrał piłkę ręką i nie było żadnego tłumaczenia, bo sędzia od razu wskazał na ”wapno”. Jedenastkę udanie wykonał Arkadiusz Jędrych.

W drugiej połowie Motor Lublin wziął się za odrabianie strat próbując ataku pozycyjnego. Niewiele z niego wynikało, a za to w 53. minucie przyjezdni nadziali się na kontrę. Całe szczęście dla nich, że Shibata puentując akcję uderzył niecelnie. Gra była mocno szarpana. Raz atakowali katowiczanie, za chwilę lubinianie, a bramek nie przybywało. W 65. minucie znów przypomniał o sobie uderzeniem Shibata. Ciągle jednak wiele brakowało, żeby piłka wpadła do sieci. Dopiero pod koniec meczu mieliśmy wiele dobrych sytuacji strzeleckich. W 81. minucie Bergier wyszedł na praktycznie czystą pozycję, minął Budziłka, ale nie potrafił umieścić futbolówki w bramce. Cztery minuty później trzy punkty dla katowiczan przypieczętował Sebastian Bergier. Piłkarz uderzył zza pola karnego i Budziłek nie miał szans dosięgnąć zmierzającej w światło bramki piłki.

Aktualnie Motor Lublin znajduje się na piątej pozycji w tabeli Fortuna 1 Ligi z trzydziestoma dwoma punktami. GKS Katowice ma w dorobku dwadzieścia siedem oczek, co daje jedenastą lokatę.

GKS Katowice – Motor Lublin 2:0 (1:0)

42′ 1:0 Arkadiusz Jędrych

84′ 2:0 Sebastian Bergier

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Kuusk, Jędrych, Komor, Rogala (90′ Baranowicz) – Błąd (76′ Marzec), Repka, Kozubal (90′ Danek), Shibata (76′ Aleman) – Bergier

Motor Lublin: Budziłek – Rybicki (46′ Ndiaye), Kamiński, Wójcik, Rudol, Palacz (46′ Luberecki), Gąsior (54′ Lis), Wolski, Kruk, Ceglarz (69′ Wojtkowski), Śpiewak (76′ Mraz)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!