Foto: PKO BP Ekstraklasa

W dwudziestej drugiej kolejce PKO BP Ekstraklasy Pogoń Szczecin mierzyła się z ŁKS-em Łódź. Beniaminek pod wodzą nowego trenera strzelił dwa gole, ale to było zbyt mało, żeby wywalczyć jakiekolwiek punkty w tym meczu. 

”Portowcy” nie zamierzali długo czekać na otworzenie wyniku tego spotkania. Już po trzech minutach dogodne sytuacje mieli Wahan Biczachczjan czy Efthymis Koulouris. Obaj jednak nie pokonali bramkarza gości. W 13. minucie Aleksander Bobek skapitulował, po strzale Rafała Kurzawy. Od tego momentu gospodarze głównie skupiali się na obronie i kontrach. Po jednej z nich mógł paść gol, ale Biczachczjan źle przyjął sobie piłkę. W 33. minucie po dośrodkowaniu Michała Mokrzyckiego zrobiło się groźnie w polu karnym Pogoni. Ostatecznie sytuację wyjaśnił wybiciem Mariusz Malec. Kilka minut później odpowiedzieli na to ”Portowcy”. Strzałem z dystansu chciał zaskoczyć Bobka Adrian Przyborek, ale to nie wyszło mu. Z dobrą kontrą wyszli przyjezdni w 38. minucie. Zmarnował ją Key Tejan, który zamiast podać któremuś koledze, to uderzył sam nie zaskakując przy tym Bartosza Klebaniuka. Przed przerwą (poza dwoma niecelnymi strzałami) nie podziało się już nic nadzwyczajnego.

W 47. minucie ŁKS Łódź doprowadził do wyrównania. Duży błąd popełnił Klebaniuk wychodząc z bramki. To szybko wykorzystali goście, a konkretniej zrobił to huknięciem pod poprzeczkę Dani Ramirez. Pogoń Szczecin próbowała wrócić na prowadzenie. W 58. minucie ładnie pograli Kamil Grosicki z Linusem Wahlqvistem, ale ich zagrania były zbyt czytelne, żeby zaskoczyć Bobka. Pięć minut później wszystko poszło już jak po sznurku. Wpuszczony z ławki Alexander Gorgon przymierzył, a futbolówka odbiła się od któregoś z piłkarzy ŁKS-u, i wpadła do siatki strzeżonej przez Bobka. Pogoń rozkręciła się, i w 70. minucie dołożyła trzecią bramkę. Znów autorem jej został Gorgon, który znalazł się w odpowiednim miejscu i czasie, żeby dobić piłkę. W końcu na swojego gola doczekał się też Kamil Grosicki. Polski pomocnik w 82. minucie wykorzystał błąd defensywy ŁKS-u i zapakował gola. Trzy minuty później to samo po stronie gości zrobił Antoni Młynarczyk. To jednak nie pozwoliło na wywalczenie ani jednego cennego punktu przyjezdnym.

Pogoń Szczecin aktualnie plasuje się na trzecim miejscu z trzydziestoma dziewięcioma punktami, a ŁKS Łódź na osiemnastym z zaledwie dziesięcioma oczkami.

Pogoń Szczecin – ŁKS Łódź 4:2 (1:0)

13′ 1:0 Rafał Kurzawa

47′ 1:1 Dani Ramirez

63′ 2:1 Alexander Gorgon

70′ 3:1 Alexander Gorgon

82′ 4:1 Kamil Grosicki

85′ 4:2 Antoni Młynarczyk

Pogoń Szczecin: Klebaniuk – Wahlqvist, Lončar (55′ Borges), Malec, Koutris – Kurzawa – Biczachczjan (77′ Wędrychowski), Gamboa, Przyborek (55′ Gorgon), Grosicki (86′ Korczakowski) – Koulouris (86′ Paryzek).

ŁKS Łódź: Bobek – Szeliga, Mammadov, Flis, Durmisi – Ceijas (69′ Hoti) – Pirulo (69′ Janczukowicz), Ramirez, Mokrzycki, Balić (83′ Dankowski) – Tejan (83′ Młynarczyk).

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!