Foto: plusliga.pl

To było bardzo pewne zwycięstwo Asseco Resovii Rzeszów w pierwszym meczu finałowym Pucharu CEV przeciwko niemieckiemu SVG Luneburg. Gospodarze nie mieli w tym spotkaniu wielu dobrych momentów. Właściwie tylko w trzecim secie byli w stanie nawiązać walkę. Zatem rzeszowianom do pełni szczęścia będzie potrzeba dwóch zwycięskich odsłon w rewanżu. 

Mimo, że rzeszowianie nie mogli liczyć dziś na Stephena Boyera to nie okazało się to dla nich zbyt dużym utrudnieniem. Po dwóch szczelnych blokach oraz skutecznej kontrze Toreya DeFalco przyjezdni prowadzili 5:2. Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów mocno poświęcali się w obronie podbijając kolejne piłki, a wykorzystywał to chociażby Jakub Kochanowski. Niemiecka drużyna popełniała sporo błędów, przez co zamiast gonić wynik to jeszcze bardziej odstawała. SVG Luneburg nie miał czym postraszyć rywali, bo każdy element w ich wykonaniu mocno kulał. Rzeszowianie końcówkę seta zagrali na luzie mając zaliczkę sięgającą siedmiu oczek (17:10). Po nieudanym ataku Mazwella Elgerta goście mieli całą plejadę piłek setowych. Już druga z nich została udanie zakończona.

W drugiej odsłonie niewiele się zmieniło. Po trzech asach serwisowych Toreya DeFalco Asseco Resovia Rzeszów miała cztery punkty zaliczki (6:2). Siatkarze gości dobrze pracowali też blokiem, przez co ciągle utrzymywali na wysokim poziomie swoją przewagę. Kiedy jeden z graczy gospodarzy nieczysto odbił piłkę rzeszowianie mogli cieszyć się z pięciu oczek do przodu. Chwilę później zatrzymany na siatce został DeFalco i nagle z przewagi zostały tylko dwa oczka. Rzeszowianie szybko jednak wzięli się do roboty, i po tym jak na aut piłkę wyrzucił Erik Rohrs znów odzyskali swoją zaliczkę. Następnie za sprawą dobrej zagrywki DeFalco zdobyli kilka oczek z rzędu (18:11). Piłkę na wagę zwycięstwa w drugim secie wykorzystał Jakub Bucki.

W trzecią partię lepiej weszli dla odmiany gospodarze. Stało się to po dwóch błędach rzeszowian. SVG Luneburg w późniejszej fazie nawet zwiększył prowadzenie do trzech punktów. Lekiem na to był as serwisowy Fabian Drzyzgi i punktowy blok, który znacząco zbliżył wynikowo oba zespoły (11:11). Kolejny raz siatkarze z Niemiec mieli problemy z Toreyem DeFalco, który straszył ich na zagrywce. Od tego momentu na prowadzeniu byli gracze Asseco Resovii Rzeszów, a wymiany w dużej mierze toczyły się punkt za punkt. Dopiero w końcówce skuteczny blok Kochanowskiego dał setbole i zarazem meczbole. Kropkę nad i postawił Jakub Bucki dając zwycięstwo Asseco Resovii 25:21, i w całym meczu 3:0.

W meczu rewanżowym rzeszowianom wystarczą wygrane dwa sety, żeby zatryumfować w Pucharze CEV.

SVG Luneburg – Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (16:25, 17:25, 21:25)

MVP: Fabian Drzyzga

SVG Luneburg: Elser (1), Elgert (2),Rohrs (8), Kunstmann (4), Ketrzynski (5), Knigge (6), Worsley, Mohwinkel (4), Gerken, Bohme (6).

Asseco Resovia Rzeszów: Bucki (10), Kłos (9), Kochanowski (11), Drzyzga, Louati (4), Defalco (16), Zatorski, Kozub, Cebulj.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!