Foto: plusliga.pl

Oba zespoły miały dzisiaj o co grać. Indykpol AZS Olsztyn ciągle wierzy w wejście do fazy play-off PlusLigi, a KGHM Cuprum Lubin robi wszystko, żeby zostać w przyszłym sezonie nadal w najwyższej klasie polskich rozgrywek. Po poniedziałkowym meczu bliżsi wypełnienia swoich misji są lubinianie. 

W pierwszego seta zdecydowanie odważniej weszli goście. Po atakach Kwasowskiego, Lipińskiego oraz asie Hanesa prowadzili 5:1. Indykpol odrobił praktycznie wszystkie straty, po tym jak Armoa dwukrotnie skończył piłkę, a w ataku pomylił się Hanes. Mimo tego ciągle to lubinianie byli o jedno, dwa oczka z przodu. Skuteczność Hanesa połączona ze szczelnie ustawionymi rękami dała trzypunktową zaliczkę KGHM Cuprum (11:7). To utrzymywało się, a nawet zwiększała po błędach Jakubiszaka. Z czasem olsztynianie znów się trochę przybliżyli. Dwa bloki Sapińskiego nie mogły jednak sprawić, że nagle całość strat zostanie zniwelowana. Pomocną dłoń przeciwnikom podawali swoimi własnymi błędami Geliński i Hanes (19:18). Cuprum w końcówce poradził sobie. Atak Lipińskiego zakończył partię pomyślnie dla przyjezdnych (25:23).

To co wydarzyło się w drugim secie było dość niebywałe. Początkowo gra toczyła się wyrównanie. Następnie na sporą przewagę oderwali się goście. Stało się to po pomyłkach Souzy i Tuanigi oraz sprytnym atakom Kwasowskiego czy Hanesa (16:12). Mało kto mógł się spodziewać, że ta kilkupunktowa zaliczka zostanie tak prędko roztrwoniona. Nagle lubinianie kompletnie stanęli i przez cztery akcję nie potrafili wykonać żadnego przejścia. Dzięki temu Indykpol doprowadził do wyrównania (17:17). Gdyby tego było mało to dwa asy dołożył Kamil Szymendera, a zbicie z kontry wykorzystał Armoa (20:17). Przyjezdni mogli być rozwścieczeni takim obrotem spraw. Przełożyli to na włączenie szóstego biegu. Kwasowski zatrzymał Souze, a Hanes ustrzelił Armoe oraz Ciunajtisa (23:22). W końcowej fazie lepsi okazali się olsztynianie. Souza zanotował bezpośredni punkt z zagrywki, a Sapiński zablokował Bergera (27:25).

Trzecia odsłona lepiej wyglądała dla olsztynian, ale tylko przez kilka pierwszych akcji. Później do gry włączyli się lubinianie, i to oni po ataku Kwasowskiego byli o oczko z przodu (8:7). Hanes i Kwasowski połączyli siły zwiększając prowadzenie lubinian do trzech punktów (13:10). Wszystko to jednak poszło na nic, bo po chwili Souza zablokował Bergera, a później skończył skutecznie swój atak (14:14). Lubinianie jeszcze kilkukrotnie próbowali zrywu, ale zawsze kończyło się to tak samo. W końcówce robotę gospodarzom wykonali Sapiński i Armoa (asy). W wygranej pomógł im też po drugiej stronie Berger, który w kluczowych momentach nie był nieomylny.

Jak to już bywało w tym meczu Cuprum Lubin postraszył w początkowych wymianach, a później zaczął gasnąć. Tajną broń w postaci zagrywki odpalił Indykpol, a konkretniej już kolejny raz – Sapiński. Chwilę później błąd w ataku popełnił Kwasowski (11:10), a następnie Szymendera, i gra znów toczyła się punkt za punkt. Stan ten zmienić chciał asem Hanes, i to udało mu się (18:15). Pozostawało czekać na to jak odpowiedzą olsztynianie. Odpowiedzieli w swoim stylu, czyli przyciskając pod koniec partii. Ich zryw nie był jednak na tyle spektakularny, żeby odebrać zwycięstwo lubinianom. Ci zaś za sprawą Hanesa i błędu Armoa wygrali 25:21 i doprowadzili do tie-breaka.

W nim KGHM Cuprum Lubin kontynuował dobrą passę z czwartego seta. Po asie Kwasowskiego goście mieli cztery oczka przewagi (7:3). Czas wzięty na życzenie trenera Indykpolu nie zdziałał cudów, bo Cuprum utrzymywał zaliczkę na stałym poziomie (11:6). Blok Kwasowskiego na Armoa dał kilka piłek setowych i zarazem meczowym gościom. Indykpol próbował bronić się jeszcze serwisem Armoa, ale i on wreszcie pomylił się dając radość KGHM Cuprum Lubin!

Indykpol po tym spotkaniu ma na koncie trzydzieści dziewięć punktów, co daje siódme miejsce w PlusLidze. KGHM Cuprum Lubin wskakuje na czternaste z dwudziestoma dwoma oczkami.

Indykpol AZS Olsztyn – KGHM Cuprum Lubin 2:3 (23:25, 27:25, 26:24, 21:25, 10:15)

MVP: Paweł Pietraszko

Indykpol AZS Olsztyn: Szymendera, Sapiński, Tuaniga, Armoa, Jakubiszak, Souza, Ciunajtis, Jankiewicz, Majchrzak, Sienkiewicz, Hawryluk.

KGHM Cuprum Lubin: Berger, Lipiński, Hanes, Kwasowski, Pietraszko, Geliński, Granieczny, Węgrzyn, Ferens.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!