Hubert Hurkacz
Foto: Hubert Hurkacz

Hubert Hurkacz jak zwykle po dość długim meczu awansował do 1/8 finału ATP 1000 w Miami. Polak w drodze do niego musiał poradzić sobie z Amerykaninem Sebastianem Kordą. 

Nie mogło być inaczej. Dwa sety z tie-breakami w wykonaniu Huberta Hurkacza. Całe szczęście przyniosły mu one szczęście w postaci awansu do dalszej fazy zmagań.

Na samym początku Korda próbował przełamać. Szło mu to opornie zresztą tak jak i Hurkaczowi w dziewiątym gemie. Ostatecznie skończyło się na niczym, a zatem obaj tenisiści grali gem za gem, i tak aż do tie-breaka. Ten musiał się jakoś rozstrzygnąć, choć pierwsze wymiany nie zwiastowały tego. Dopiero w samej końcówce ”Hubi” popełnił mniej błędów zapisując na swoje konto tego seta.

Drugi set był łudząco podobny do tego pierwszego. Tym razem jednak prób przełamania było jak na lekarstwo. Znów zatem konieczny był tie-break. Hurkacz wszedł w niego bardzo kiepsko i ciągle był tym goniącym. Pod koniec aż trzy piłki setowe miał Korda. W końcu jedną z nich udało mu się skończyć i wygrać 7-5.

W trzeciej odsłonie wrocławianin po przełamaniu w czwartym gemie stanął przed bardzo dobrą sytuacją. Niestety, już w kolejnym musiał bronić się przed odłamaniem. Całe szczęście wytrzymał nerwówkę i zwyciężył przy własnym serwisie (4:1). Wystarczyło zatem, żeby pilnował swojej zagrywki do końca, jeśli chciał awansować do 1/8 finału. Tak też zrobił, i mógł cieszyć się przepustką do kolejnej rundy. W niej zagra z Bułgarem Grigorem Dimitrowem bądź Niemcem Yannickiem Hanfmannem.

1/16 finału ATP 1000 w Miami:

Hubert Hurkacz – Sebastian Korda 2:1 (7:6[7-5], 6:7 [5-7], 6:3)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!