Foto: plusliga.pl

W niedzielę dużo grania zaplanowano w PlusLidze. Pierwszym akordem był drugi mecz ćwierćfinałowy pomiędzy Projektem Warszawa, a Bogdanką LUK Lublin. W pierwszym to stołeczny klub był lepszy (3:1). Dziś było inaczej, ale to lublinianie po złotym secie wylądowali w półfinale.

Bogdanka LUK Lublin doskonale zdawała sobie sprawę ze swojego niełatwego położenia przed tym meczem. Goście musieli odrabiać straty poniesione w pierwszym meczu, jeśli chcieli myśleć o awansie do półfinału. Od samego początku zabrali się za to. Po atakach Schulza, Branda i Nowakowskiego wysforowali się na trzypunktowe prowadzenie (9:6). Projekt korzystając ze środka szybko im je ukrócił (9:9). Wydawało się, że to właśnie ten moment będzie przełomowy dla gospodarzy. Ci jednak po błędach Bołądzia i Tillie znów pozwolili odskoczyć przeciwnikom (12:9). Dodatkowo jeszcze asa ustrzelił Damian Schulz i sytuacja dla Projektu zrobiła się mało komfortowa. Z biegiem czasu jeszcze bardziej się pogarszała (18:12). W ataku i bloku świetną robotę robili Schulz i Nowakowski. Po drugiej stronie siatki doszło do tego, że ciągle atakował ten sam siatkarz – Linus Weber. W końcówce Schulz pomylił się, a punktowa zagrywka wpadła na konto Szalpuka. To jednak nie odwróciło losów tego seta, który został wygrany przez lublinian (25:20).

W drugim secie sytuacja podobnie przedstawiała się jak w pierwszym. Po pomyłkach Szalpuka i Webera Bogdanka wyszła na prowadzenie 6:4. Nie było ono jeszcze nadzwyczajnie duże, ale warszawiacy mogli już powoli obawiać się, że i drugi set wymknie im się z rąk. Co więcej siatkarzom zaczęły puszczać nerwy. Sędzia pokazał żółtą kartkę Arturowi Szalpukowi i Damianowi Schulzowi. Po asie Ferreiry zaliczka Bogdanki zaczęła jeszcze bardziej rosnąć (11:8). Znakomity mecz rozgrywał Schulz praktycznie nie myląc się (14:11). Kiedy Projekt miał szansę wyrównać to przechodzącej piłki nie wykorzystał Tillie. Więcej okazji w tym meczu warszawiacy nie mieli, bo po chwili asa zanotował Schulz (17:14). Gospodarze nie potrafili znaleźć sposobu na przyjezdnych, którzy nawet po nie najlepszym przyjęciu skutecznie kończyli akcję. Parkiet był rozgrzany do czerwoności, a nerwowa atmosfera udzielała się coraz częściej siatkarzom. Piłkę na wagę seta skończył Schulz.

Jeśli ktoś myślał, że w trzecim secie losy tego meczu odwrócą się to musiał być mocno rozczarowany. Bogdanka bowiem nie zamierzała poprzestawać na dwóch wygranych setach. Po ataku Ferreira oraz bloku Komendy na Tillie miała już zgromadzone dwa punkty zaliczki (3:1). Tillie chwilę później nadział się ponownie na ręce tyle, że tym razem Branda (4:2). Warszawiacy próbowali wszystkiego począwszy od przerw, przez opóźnienia gry czy zmiany, ale nic nie pomagało. Ich rywale mało kiedy się mylili, a Projekt miał nóż na gardle. Mniej więcej w połowie seta Projektowi udało się dopaść chwilowo Bogdankę (11:11). Chwilowo, bo po asie Branda i bloku Nowakowskiego znów to lublinianie przodowali (15:11). W końcowej fazie gościom zdarzały się błędy. Komenda źle wystawił piłkę, a Schulz nie skończył jednego z nielicznych ataków. Wszystko to jednak nie wpłynęło na tyle, że odebrać partię Bogdance. Po asie Malinowskiego i kontrze Branda lublinianie wygrali 25:19. Zatem o tym kto awansuje do półfinału musiał zadecydować złoty set.

Złotego seta lepiej zaczęli warszawiacy (3:1). W polu serwisowym utrudniał przyjęcie rywalom Andrzej Wrona (5:2). Takie straty w dodatkowej partii zawsze trudno jest odrobić. Bogdance pozostawało więc zachowywać nadzieję i po prostu grać swoje. Lublinianie gonili, ale ciągle plasowali się dwa oczka z tyłu (10:8). Przy tak krótkim dystansie złotego seta wydawało się nie do odrobienia, i faktycznie przyjezdnym się to nie udało.

A zatem to Projekt Warszawa awansował do półfinału. Bogdanka LUK Lublin po świetnych trzech setach może być rozczarowana tym wynikiem.

Projekt Warszawa – Bogdanka LUK Lublin 0:3 (20:25, 22:25, 19:25) – złoty set 15:12

MVP: Damian Schulz

Projekt Warszawa: Szalpuk, Wrona, Bołądź, Tillie, Averill, Firlej, Wojtaszek, Grobelny, Weber, Borkowski.

Bogdanka LUK Lublin: Nowakowski, Schulz, Ferreira, Kania, Komenda, Brand, Hoss, Kędzierski, Krysiak, Malinowski.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!