fot. mmajunkie.usatoday.com

Karolina Kowalkiewicz (16-8) nie miała większych szans w pojedynku z Brazylijką Iasminą Lucindo (16-5) podczas gali UFC 301 w Rio de Janeiro.

Początek pojedynku był wyrównany i każda z zawodniczek oczekiwała na ruch rywalki. Pierwsza do ofensywy przeszła 22-letnia Brazylijka, która trafiła Polkę mocnym lewym sierpowym. Po chwili nastąpiła ostra wymiana ciosów, a na zakończenie wymiany Lucindo trafiła Kowalkiewicz kolanem w głowę. W końcowe pierwszej rundy, pochodząca z Łodzi zawodniczka zaatakowała, jednak rywalka po chwili sprowadziła walkę do parteru i zakończyła rundę mocnymi ciosami.

W drugą rundę Kowalkiewicz weszła odważniej i zaatakowała 22-latkę. Niestety podczas wymiany Polka została trafiona lewym sierpem, który odczuła i została zepchnięta do defensywy. Wraz z upływem kolejnych minut Lucindo podkreślała swoją przewagę, a rundę zakończyła celnymi sierpami.

Na początku trzeciej rundy Kowalkiewicz została sprowadzona do parteru, jednak po chwili wróciła na nogi i ponownie próbowała trafiać rywalkę kombinacją ciosów. W pewnym momencie pod okiem 38-latki pojawiło się rozcięcie. Brazylijka, która dominowała zapięła klamrę za plecami Kowalkiewicz i przeniosła walkę do parteru. Rywalka, która była za plecami Łodzianki nie miała pomysłu na ataki i wstała i na to samo pozwoliła Polsce. Ostatnie sekundy należały do Brazylijki, której sierpy dochodziły do Kowalkiewicz.

O zwycięstwie zdecydowali sędziowie, którzy zgodnie punktowali 30:27 na korzyść Iasminy Lucindo. Tym samym Lucindo przerwała serię czterech zwycięstw z rzędu Kowalkiewicz.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!