W drugim spotkaniu rundy wstępnej mistrzostw świata reprezentacja Polski mierzyła się z Japonią. Po zaciętym spotkaniu Polki mogły cieszyć się z drugiego zwycięstwa na turnieju.
Spotkanie otworzyło trafienie Dagmary Nocóń po kontrataku, ale to Japonki zdominowały początek meczu. Trzykrotnie, w tym dwa razy z rzutu karnego, trafiała Sasuki, a bramkę na 4:1 zdobyła Aizawa, po kontrataku zawodniczek z Azji. Potem Polki zdołały odrobić dwa trafienia, a w bramce znakomicie spisywała się Adrianna Płaczek. W 9. minucie było 5:3 dla Japonek po trafieniu, a jakże, Sasuko, jednak gole Kobylińskiej i Balsam pozwoliły wyrównać stan rywalizacji. Przez następne pięć minut trwała wymiana „punkt za punkt” po której Polska w końcu zdołała wyjść na prowadzenie. W 17. minucie z kontuzją boisko opuściła Kochaniak-Sala, ale nie osłabiło to Polek. Minutę później, z rzutu karnego, trafiła Kobylińska i wyprowadziła swoją drużynę na trzybramkowe prowadzenie. Po chwili czas wziął trener naszej kadry, Arne Senstad. To nie przyniosło jednak skutku, gdyż w 25. minucie Japonki zdołały wyrównać, a dwie minuty później wyjść na prowadzenie. Do przerwy trwała kolejna wymiana z minimalną przewagą Polek, co spowodowało, że po trzydziestu minutach gry na tablicy widniał remis, 15:15.
Po przerwie dwoma znakomitymi interwencjami ponownie popisała się Płaczek i nasze zawodniczki objęły prowadzenie, ale taka sama sytuacja nastąpiła chwilę później z drugiej strony i po raz kolejny w tym spotkaniu obie ekipy miały tyle samo bramek. Do 40. minuty na prowadzenie wychodziła raz jedna, raz druga drużyna. Wtedy do siatki trafiły Galińska i Michalak, zwiększając przewagę do trzech trafień i trener Japonii musiał poprosić o czas. To pozwoliło zmniejszyć straty o dwie bramki. Japonia mogła wyrównać w 49. minucie, ale Adrianna Płaczek broniła rzuty karne perfekcyjnie. Niestety, co Japonkom nie udało się wtedy, udało się 120 sekund później. Sześć minut przed końcem spotkania gola numer 10 zanotowała Kobylińska, a po chwili za sprawą Wiertelak Polki prowadziły 29:27. Następnie rzutu karnego znów nie wykorzystały rywalki z Azji, a dwie minuty przed końcową syreną karę otrzymała Matsumoto. Kolejne bramki Balsam i Kobylińskiej przypieczętowały zwycięstwo i ostatecznie Polska zwyciężyła z Japonią 32:30.
Polska – Japonia 32:30 (15:15)
Polska: Płaczek, Zima – Galińska 1, Kobylińska 11, Kochaniak-Sala, Rosiak 4, Tomczyk 1, Uścinowicz, Zimny 1, Matuszczyk, Urbańska 2 , Balsam 5, Górna 1, Michalak 2, Nocuń 3, Wiertelak 1
Japonia: Saito, Kametani – Nagata 3, Sahara, Hatsumi 1, Kitahara, Hattori 2, Kasai 2, Nakayama 2, Matsumoto 5, Akiyama 4, Aizawa 5, Okada, Sasaki 6, Yoshidome, Ishikawa