Strona główna Piłka nożna Puchar Polski: Widzew Łódź odwrócił losy meczu z Elaną Toruń i zameldował...

Puchar Polski: Widzew Łódź odwrócił losy meczu z Elaną Toruń i zameldował się w drugiej rundzie!

77
Foto: Fortuna Puchar Polski

Widzew Łódź jako pierwszy klub z PKO BP Ekstraklasy zameldował się w drugiej rundzie Pucharu Polski. Łatwo jednak nie było, bo to Elana Toruń zaczęła od gola, a łodzianie musieli odwrócić losy tego meczu, i tak właśnie zrobili. 

Pierwsze minuty tego meczu należały do Elany Toruń, a przynajmniej zespół z województwa kujawsko-pomorskiego robił wszystko, żeby nie pozwolić rozkręcić się Widzewowi. W 22. minucie gospodarze mogli mówić o olbrzymim szczęściu, po tym jak Łukowski uderzył w poprzeczkę. Pięć minut później torunianie cieszyli się z rzutu karnego. Kościecki wyszedł sam na sam z golkiperem Widzewa, a ten sfaulował go. Sędzia czekał jeszcze chwilę na ostateczną decyzję z wozu VAR, i pokazał jedenasty metr. Do piłki podszedł Kamil Kuropatwiński, i pewnie wstrzelił futbolówkę do sieci. Zatem można było mówić o niespodziance, jaką niewątpliwe było prowadzenie Elany Toruń. Co więcej w 38. minucie gospodarze mogli podwyższyć dorobek bramkowy. Ostatecznie jednak Kościecki nie zdołał przelobować Biegańskiego. W końcówce niewiele brakowało, i Widzew doprowadziłby do remisu, ale uderzenie Diliberto tylko musnęło poprzeczkę, i wypadło poza boisko.

W drugiej połowie Widzew Łódź rzucił się na Elanę Toruń. Ich groźne akcję nie miały końca, i brakowało tylko dobrego wykończenia. Torunianie również nie pozostawali dłużni. Jeszcze w 51. minucie mogli zdobyć drugiego gola, kiedy bardzo niepewnie interweniował Biegański. Końcowo udało mu się wyratować. Kilkanaście minut później Widzew wreszcie dopiął swego. Sebastian Kerk ustawił sobie piłkę, i bezpośrednio z rzutu wolnego wpakował ją do siatki. W 71. minucie te sam piłkarz mógł mieć dublet, ale jego strzał końcówkami palców odbił Pawłowski. Kolejną paradą bramkarz Elany Toruń musiał się popisać w 79. minucie. Wreszcie jednak golkiper skapitulował. Po dośrodkowaniu piłka spadła na głowę Pawła Kwiatkowskiego, który skierował ją obok bezradnego Pawłowskiego. Kiedy wydawało się, że więcej goli już tu nie padnie to w doliczonym czasie gry Jakub Łukowski zauważył błędne ustawienie bramkarza Elany Toruń i sprytnie go przelobował.

Elana Toruń – Widzew Łódź 1:3 (1:0)

30′ 1:0 Kamil Kuropatwiński (rzut karny)

65′ 1:1 Sebastian Kerk

87′ 1:2 Paweł Kwiatkowski

90+3′ 1:3 Jakub Łukowski

Elana Toruń: Pawłowski – Andrzejewski, Kowalski, Korpalski – Stawski, Piskorski, Woroniecki, Karbowiński – Kamiński, Kuropatwiński – Kościelecki

Widzew Łódź: Biegański – Kastrati, Kwiatkowski, Hajrizi, Silva – Diliberto, Hanousek, Łukowski – Sypek, Klimek – Hamulić

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj