fot: jkh.pl

PHL: Strzelanina w Jastrzębiu! W 90 sekund zmieścili cztery trafienia!!

Reklama

Hitem 12. kolejki było starcie JKH GKS-u Jastrzębie i GKS-u Tychy. W tym meczu nie brakowało emocji, jednak najczęściej iskrzyło między zawodnikami. Niemniej jednak kibice byli świadkami imponującej wymiany ciosów, którą z pewnością zapamiętają jeszcze długo.

Pierwsza tercja

Kibice zgromadzeni na jastrzębskiej hali od początku oglądali intensywny pojedynek w przenośni, jak i dosłownie. W 2. minucie spotkania walkę między sobą stoczyli Smirnow i Baszyrow. Sędzia zareagował i odesłał obu zawodników na ławkę kar aż na 20 minut! Po tym wydarzeniu zawodnicy obu ekip potrzebowali czasu, aby opanować emocję. Nie było to jednak proste i z lodowiska wyleciał jeszcze Nalewajka oraz Gościński. Tym razem były to jednak dwuminutowe kary. Po festiwalu fauli i przepychanek kibice w Jastrzębiu otrzymali w końcu to, za co zapłacili pieniądze, czyli emocje i bramki. Strzelanie w 15. minucie rozpoczął Rac, który wykorzystał dogranie Jarosza. Po niespełna minucie ten sam zawodnik wpisał się po raz drugi na listę strzelców. Tym razem pomagał mu Nalewajka. Nie minęło 30 sekund, a bramkę kontaktową zdobył Galant. Jeszcze szybciej, bo po 12. sekundach gry prowadzenie gospodarzy podwyższył Horzelski, a swoją drugą asystę zaliczył Jarosz. Na przerwę zawodnicy zjechali więc przy stanie 3:1.

Druga tercja

Początek drugiej tercji znów upłynął pod znakiem spięć między zawodnikami obu zespołów. Dobrą próbę w 25. minucie miał Razgars jednak jego uderzenie zostało wybronione przez Lewartowskiego. Dwie minuty później uderzał Marzec, ale tym razem to bramkarz jastrzębian popisał się interwencją. Chwilę później musiał on ratować swój zespół przed Seedem i ta sztuka udała mu się. Hokeiści z Jastrzębia nie zdołali wykorzystać osłabienia Tyszan, a po powrocie Michałowskiego gra wyrównała się i taki obraz spotkania utrzymał się już do końca drugiej tercji, w której nie działo się już zbyt wiele.

Trzecia tercja

Co nie wydarzyło się w drugiej tercji, miało miejsce na początku trzeciej partii. Pięknym uderzeniem popisał się bowiem Mroczkowski, który skierował krążek w okienko bramki jastrzębian. Tyszanie poczuli krew i kontynuowali swój napór. Gospodarze nie mieli zamiaru pozostawać dłużni gościom i również zwiększyli liczbę ataków na bramkę przyjezdnych. Gra naprawdę nabierała tempa, a lodowisko w Jastrzębiu zaczynało przypominać istny kocioł”. W 51′ atakujący goście sami sobie przeszkodzili i za nadmierną liczbę graczy na lodowisku musieli grać w osłabieniu. Kolejne ataki gości nie przyniosły upragnionego rezultatu, a cały mecz zakończył się zwycięstwem Jastrzębia.

Wynik końcowy i składy obu zespołów

JKH GKS Jastrzębie – GKS Tychy 3:2 (3:1, 0:0, 0:1)
Bramki: 15′ Rac (Jarosz), 16′ Rac (R. Nalewajka), 16′ Horzelski (Jarosz), 41′ Mroczkowski (Seed) – 16′ Galant (Seed, Jeziorski)

JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal, Kieler – Kostek, Bahalejsza, Urbanowicz, Pavlovs, Razgals – Górny, Bryk, Baszyrow, Rac, Kalns – Horzelski, Sevcenko, Kasperlik, Mlynarovic, R. Nalewajka – Gimiński, Kamienieu, Pelaczyk, Jarosz, Ł. Nalewajka

GKS Tychy: Lewartowski, Raszka – Seed, Bizacki, Szczechura, Cichy, Mroczkowski – Smirnow, Kotlorz, Sierguszkin, Fieofanow, Gruźla – Pociecha, Biro, Gościński, Galant, Jeziorski – Krzyżek, Michałowski, Marzec, Ubowski, Witecki

Zobacz więcej:

PHL: Koncert Unii Oświęcim w Nowym Targu!!

TAURON Liga: Pałac nie sprostał Developresowi

ATP Tour: Hurkacz gorszym od Dimitrowa w Indian Wells

Król strzelców PKO Ekstraklasy okradziony!

PGNiG Superliga (M): Punkty zostają w Tarnowie! Druga połowa była istnym thrillerem!

Reklama
Opublikowano: 15.10.21

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Polecane