W drugim noworocznym meczu Energa Basket Ligi W Starogardzie grający jako gospodarz King Szczecin pokonuje PGE Spójnie. Najlepszym zawodnikiem na parkiecie był Tookie Brown z Kinga.

 

Pierwsze minuty należały do ekipy z Szczecina. Szczecinianie szybko starali się grać swoje i prowadzili od początku. W pewnym momencie King osiągnął  nawet ośmiopunktową przewagę (16:8) w pierwszej kwarcie. Jednak oficjalnie PGE Spójnia grająca na wyjeździe w Stargardzie zmniejszyła część strat. Jednak bariera czterech oczek była nie do złamania dla podopiecznych Macieja Raczyńskiego. Otwarcie drugiej kwarty należało do szczecinian, którzy w niespełna siedemdziesiąt sekund zaliczyli serię 8:2 To dało im prowadzenie 32:22. W dalszych akcjach ponownie trafiali Melvin, Davis, a po trójce Browna Kinga uciekł PGE Spójni nawet na 19 oczek w połowie kwarty. Ale na tym nie koniec. Skuteczne rzuty Jakuba Schenka i trójka Czerlonki pozwoliły odskoczyć nawet gospodarzom na 49:28 i 57:36. W końcówce drugiej odsłony PGE Spójnia próbowała jeszcze gonić. Stargardzianie odrobili jeszcze sześć oczek przed przerwą.

Po zmianie stron Mateusz Kostrzewski i Kacper Młynarski skutecznie wykorzystywali asysty Tomasza Śniega, ale King ciągle odpowiadał swoimi trafieniami, więc nie do końca pozwalało to na odrabianie strat. Odpowiadali na to Tookie Brown i Mateusz Bartosz – szczególnie ten drugi zawodnik był nie do zatrzymania. Po 30 minutach było 80:58. W kolejnej kwarcie niewiele się zmieniało, ponieważ ekipa trenera Jesusa Ramireza całkowicie kontrolowała wydarzenia na parkiecie. Nieźle swoje minuty wykorzystywali Czerlonko i Wilczek, a swoje robił też Schenk.

Tookie Brown zakończył spotkanie z 23 punktami, 8 zbiórkami i 5 asystami. Pod koszami w barwach Kinga solidnie spisywał się Mateusz Bartosz notując solidne double-double 15 punktów i 12 zbiórek.

 

KING SZCZECIN – PGE SPÓJNIA 105:80 (24:20, 33:22, 23:16, 25:22)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!