fot. KAROL MAKOWSKI

Polpharma Starogard Gdański doznaje kolejnej porażki w Energa Basket Lidze. Dla ekipy z Kociewia sytuacja robi się naprawdę słaba. Ekipa trenera Skibniewskiego to główny kandydat do spadku. W Kingu najskuteczniejsi byli Cleveland Melvin i Michael Fakuade.

 

Pierwsza kwarta była otwarta w ofensywie. Dla Starogardu trafiali Trevor Allen, Sebastian Kowalczyk i Steven Haney. Starogardzianie byli byli na plusie. Ich prowadzenie to efekt skutecznej gry przez całą kwartę. Po wznowieniu gry w drugiej kwarcie kolejną trójką popisał się Allen i Polpharma prowadziła nawet trzynastoma oczkami. W zespole ze Szczecina zaczęli w końcu trafiać Tookie Brown i Cleveland Melvin. Trafienie zza łuku dało Dustina Ware’a i rzuty wolne w końcówce Jakuba Schenka dało prowadzenie Kingowi 53:50 po połowie.

Na początku trzeciej kwarty King zanotował serię 12:0 i głównie dzięki świetnej grze Michaela Fakuade zaczął kontrolować wydarzenia na parkiecie. Dopiero po kilku minutach ten zryw przerwał Peter Olisemeka. W pewnym momencie przewaga zespołu ze Szczecina urosła nawet do 19 punktów po akcji Mateusza Bartosza. Po 30 minutach było 77:61. W kolejnej części meczu trener Jesus Ramirez starał się rotować składem i odpowiednio rozdzielić minuty między dostępnych zawodników. Po trójce Tookie Browna przewaga tej drużyny wynosiła aż 25 oczek i jakiekolwiek dalsze próby Polpharmy nie miały szans.

Najskuteczniejsi dla Kinga byli Michael Fakuade z 19 oczkami, 4 zbiórkami i 4 przechwytami oraz Cleveland Melvin autor 17 oczek, 11 zbiórek oraz 2 przechwytów i 2 bloków. W Polpharmie 19 oczek zdobył Steven Haney.

 

KING SZCZECIN – SKS POLPHARMA STAROGARD GDAŃSKI  101:74  (24:30, 29:20, 24:11, 24:13)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!