Takiego spotkania mało kto się spodziewał, a już na pewno Portugalczycy, którym reprezentacja Polski mocno utarła nosa. Bo choć rywale strzelili nam dwie bramki, to dały im one zaledwie remis, po którym nasi kadrowicze mogą odczuwać lekki niedosyt.

Po 21 latach od ostatniej i jedynej dotąd wygranej z Portugalią reprezentacja Polski znów pokazała pazur w starciu z zawodnikami z Półwyspu Iberyjskiego.

Co więcej mogła nawet nawiązać do tamtego spotkania, bo też na sześć minut przed końcem, dzięki bramkom Arkadiusza Szypczyńskiego i Mikołaja Zastawnika prowadziła, dość sensacyjnie 2:0.

Wtedy jednak aktualni mistrzowie Europy postawili wszystko na jedną kartę i wycofując swojego golkipera wyszarpali remis.

Mimo to polscy zawodnicy mogą być naprawdę z siebie dumni. Przed spotkaniem z aktualnymi mistrzami Europ mało kto dawał im szanse na jakąkolwiek zdobycz punktową, a nawet sami Portugalczycy mówili, że interesuje ich tylko zwycięstwo.

– Na pewno szanujemy ten punkt na bardzo ciężkim terenie. Można mówić, że wyrwali nam dwa punkty i odczuwamy lekki niedosyt, ale przed meczem każdy z nas brał remis w ciemno. I zrealizowaliśmy cel minimum na to spotkanie w 100 procentach. Szacunek i słowa uznania dla całej ekipy za dzisiejszą pracę w defensywie, która była kluczem do tego punkciku. Wracamy z Porugali zadowoleni, ale już od jutra myślimy o środowym spotkaniu, które będzie równie ciężkie. Teraz mamy czas na powrót, regenerację, analizę błędów i myślę, że będziemy przygotowani tak samo dobrze, jak dziś, na rewanżowe starcie – mówił po meczu dla oficjalnego serwisu STATSCORE Futsal Ekstraklasy Michał Kałuża, bramkarz reprezentacji Polski.

O to, aby w kolejnym starciu z kadrą wielkiego Jorge Braza nasi reprezentanci zdobyli komplet punktów nie będzie łatwo. Ale okazja do tego będzie już niedługo.

3 lutego w Łodzi w Atlas Arenie Biało-Czerwoni podejmą Portugalczyków w ramach drugiego spotkania eliminacji do Mistrzostw Europy 2022. Początek spotkania o godzinie 16.00. Mecz będzie można obejrzeć na antenie TVP Sport.

PORTUGALIA – POLSKA 2:2 (0:1)

Bramki: Pedro Cary (35), Tiago Brito (36) – Arkadiusz Szypczyński (18), Mikołaj Zastawnik (34).

PORTUGALIA: Edu (Hugo) – Cary, Cardinal, Matos, Ricardinho – Coelho, Angelo, Jesus, Cecilio, Erick, PanyBrito, Pauleta.

POLSKA: Kałuża (Błaszczyk) – Zastawnik, Szypczyński, Elsner, Kriezel – Kaniewski, Madziąg, Klaus, Grubalski, Piórkowski, Leszczak, Marek, Wojciechowski.

 

Źródło: Futsal Ekstraklasa

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!