foto: radomiak.pl

W ostatnich dwóch spotkaniach 28. serii Fortuna I Ligi komplet punktów w swoich potyczkach zgarnęły ekipy czołówki tabeli. GKS Tychy wygrał w Niepołomicach z Puszczą i został nowym wiceliderem tabeli, natomiast Radomiak wygrał na Mazowszu ze Stomilem Olsztyn i plasuje się tuż za prowadzącą dwójką.

Pojedynek w Niepołomicach nie był porywającym widowiskiem. Gospodarze, podopieczni Tomasza Tułacza chcieli zmazać plamę niepowodzeń w ostatnich spotkaniach, ale poza rzutami rożnymi, których w pierwszych dwóch kwadransach wykonywali cztery, nic specjalnego pod bramką tyszan się nie działo. W 37. minucie goście zaatakowali a niezdecydowanie defensorów Puszczy wykorzystał Mańka, zdobywając bramkę. W pierwszym kwadransie po przerwie gracze z Górnego Śląska mogli pokusić się o podwyższenie prowadzenia, ale Kobylak dwukrotnie nie trafił w bramkę. Potem Puszcza prowadziła grę próbując doprowadzić do jakiejś okazji, ale statyczna postawa gospodarza nie była dobrym rozwiązaniem na uważnie grających w obronie gości. Puszcza także w drugiej części rozczarowała i wszystkie punkty pojechały do Tych.

PUSZCZA NIEPOŁOMICE – GKS TYCHY 0:1 (0:1)

Mańka 37.

Puszcza Niepołomice: Kobylak – Cikos (90. Wolak), Czarny, Hladik, Pięczek, Uwakwe (90. Stokłosa), Tomalski (62. Stępień), Górski (62. Kobusiński), Rakoczy, Serafin (85. Cichoń), Radionow.
GKS Tychy: Jałocha – Połap, Nedić, Szymura, Mańka, J. Piątek (78. Paprzycki), Żytek, K. Piątek (84. Kargulewicz, Grzeszczyk (85. Steblecki), Biel (85. Moneta), Lewicki.

W Radomiu okazję na kolejne ligowe punkty miał dobrze spisujący się wiosną gospodarze. W pierwszej połowie przeważał Radomiak, ale najlepsze okazje miał po dwóch rzutach karnych, podyktowanych przez arbitra spotkania w wyniku fauli. Najpierw w 19. minucie powalony został Gąska, a kilka minut prze przerwą w szesnastce nieprzepisowo zatrzymany był Sokół. Egzekwujący jedenastki Karwot trafił do siatki jedynie za pierwszym razem. Przy kolejnej okazji strzelił w łupek i pierwsza część zakończyła się skromnym, jednobramkowym prowadzeniem radomian. Po przerwie gospodarze nie forsowali tempa, jednak dalej dyktowali warunki gry. Piłkarze z Olsztyna zamierzali jak najdłużej utrzymywać ten kontakt bramkowy, by zachowując siły zaatakować z opcją wyrównania w dalszej części gry. Zadanie utrudniła im sytuacja z 73. minuty, kiedy Byrtek został napomniany drugą żółtą kartką, ale w konsekwencji czerwonej musiał opuścić boisko. Radomiak zbyt wiele walorów w końcówce nie zademonstrował, ale grając rozsądnie dowiózł cenne zwycięstwo do końca.

RADOMIAK RADOM – STOMIL OLSZTYN 1:0 (1:0)

Karwot 20. (karny)

Radomiak Radom: Kochalski – Bogusz, Rossi, Cichocki, Abramowicz, Kaput, Karwot, Kozak, Nascimento, Gaska, Angielski

Stomil Olsztyn: Leszczyński – Straus, Hinokio, Bucholc, Skrzypczak, Carolina, van Huffel, Byrtek, Sierant, Ogrodowski, Mysiorsk

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!