Inauguracyjny pojedynek PKO Ekstraklasy sezonu 2021/2022 nie wypadł zbyt okazale. Wracający do elity po trzech latach nieobecności beniaminek Bruk-Bet Termalica Nieciecza zremisował 1-1 ze Stalą Mielec. Podział punktów nie krzywdzi żadnej z drużyn.

Mecz rywali zza miedzy zapowiadał się atrakcyjnie. W Niecieczy liczono na dobre otwarcie po trzyletniej banicji Słoników na zapleczu ekstraklasy. Dla obu drużyn był to historyczny mecz, gdyż nigdy Bruk-Bet Termalica nie zagrała ze Stalą w ramach ekstraklasowych zawodów.

Lepiej rozpoczęli goście, którzy pierwszy kwadrans spędzili pod polem karnym piłkarzy z Niecieczy. W 8. minucie doszło do potwornego zamieszania pod bramką gospodarzy, uderzył Sitek a Loska poważniej został zmuszony do gimnastyki.

Minutę później kolejny strzał poszybował w stronę bramki miejscowych, jednak poza światło bramki. Przeważali mielczanie, ale nadziali się na niebezpieczną kontrę. W 23. minucie dwóch graczy z Niecieczy wyszło przed obronę mielczan, ale Wasielewski i Wlazło mając przed sobą już tylko Gliwę przekombinowali i otwarcia wyniku wciąż nie było.

Od tego momentu coraz częściej przy piłce byli miejscowi. Ich  przewaga w polu rosła, aż w końcu została zwieńczona golem. W 41. minucie na środek „szesnastki” podanie otrzymał Terpiłowski i płaskim strzałem zaskoczył Gliwę. Nie stojąca na najwyższym poziomie, aczkolwiek dość ciekawa pierwsza część gry zakończyła się prowadzeniem ekipy spod Tarnowa.

Radość gospodarzy z prymatu została przerwana kilkadziesiąt sekund po przerwie. Wstrzelona z lewej strony piłka trafiła na skraju pola karnego w rękę Wasielewskiego, lecz sędzia nie miał wątpliwości co do nieczystego zagrania, wskazując na „wapno”. Tomasiewicz dokonał pewnej egzekucji i bilans meczu się wyrównał.

Kibice obu drużyn zwietrzyli szanse na całkiem interesujące widowisko, ale w drugiej połowie już się zawiedli. Nie skutkował gromki, ciągły doping z obydwu stron. Raz Termalica Bruk-Bet, raz Stal zyskiwały optyczną przewagę, ale sytuacji podbramkowych brakowało. Losy spotkania mógł rozstrzygnąć wprowadzony na ostanie minuty Śpiewak, po jego strzale z ostrego kąta część publiki wstała z miejsc, ale była to tylko boczna siatka.

Inauguracja ligowa w Niecieczy na mocną „trójkę”, a na podział punktów nikt specjalnie narzekać nie powinien.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Stal Mielec 1:1 (1:0)

Terpiłowski 41. – Tomasiewicz 48.(z karnego)

Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Loska – Wasielewski (72. Orzechowski), Grzybek, Biedrzycki, Tekijaski – Hloušek, Stefanik (85. Śpiewak), Wlazło, Radwański (72. Żyra) – Terpiłowski (85. Hubínek), Mešanović (76. Czarnowski).
Stal Mielec: Gliwa – Getinger, Flis, Matras, de Amo – Sitek (75. Wyjadłowski), Tomasiewicz, Urbańczyk, Jankowski – Mateusz Mak (90+2. Granlund), Kolev (66. Budziński).

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!