Nasza dwukrotna medalistka igrzysk olimpijskich w Tokio 2020 od niedzieli jest już w Polsce i celebruje wywalczenie złotego i srebrnego medalu. – Ostatni rok dla całej naszej sztafety był bardzo ciężki. Ja do końca zastanawiałam się czy w ogóle się uda się wystartować chociaż w jednej sztafecie. Całe szczęście udało się i mogę powiedzieć, że ta droga była wyboista ale naprawdę było warto – powiedział przy okazji Justyna Święty-Ersetic, która we wtorek pojawiła się na Stadionie Śląskim.
– Teraz czas na świętowanie. Medal igrzysk olimpijskich był takim moim sportowym marzeniem. Zawsze o nim marzyłam, ale też jestem realistką i twardo stąpam po ziemi. Wiedziałam, że tak naprawdę medale igrzysk olimpijskich zdobywają najlepsi. Na przestrzeni paru lat uwierzyłem, że jest to coś namacalnegp. bo jest to coś co możemy z dziewczynami osiągnąć na igrzyskach. Niestety te igrzyska zostały przeniesione miały się odbyć w zeszłym roku i myślę, że dla nas to by była korzystniejsza sytuacja – mówiła ambasadorka Województwa Śląskiego, Justyna Święty-Ersetic.
Kontuzje, które dodały skrzydeł „Aniołkom”
– Ostatni rok dla całej naszej sztafety był bardzo ciężki. Zmagam się do tej pory zresztą z kontuzją. Przeszłam bardzo ciężko koronawirusa, więc tak naprawdę nawet te ostatnie tygodnie przed igrzyskami zamiast cieszyć się z tego co udało mi się osiągnąć i myśleć już o spełnieniu swojego największego marzenia, zastanawiałam się czy w ogóle uda się wystartować choćby w jednej sztafecie. Całe szczęście się udało i mogę powiedzieć że ta droga była wyboista ale naprawdę było warto – opowiada nasza dwukrotna medalistka z Tokio.
25 dni do Memoriału Kamili Skolimowskiej z udziałem kibiców
– To mnie cieszy najbardziej, bo jadąc tutaj czytałam, że może być połowa stadionu zapełniona na co bardzo liczę. Taka atmosfera na pewno mnie poniesie. Będzie to ostatnia tak naprawdę impreza w tym sezonie na której chciałabym się zaprezentować indywidualnie z bardzo dobrej strony. Mogę tutaj zapewnić, że jestem zmotywowana i na pewno wszyscy lekkoatleci damy duże widowisko tym bardziej, że będziemy się żegnać tutaj wspaniałą osobę jaką jest Piotrek Małachowski.
