fot. plusliga.pl

Podczas drugiej kolejki siatkarskiej PlusLigi zmierzyły się ze sobą zespoły Jastrzębskiego Węgla oraz Stali Nysa. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha nie mieli łatwego początku. W ramach pierwszej kolejki podjęli u siebie Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn- Koźle i ulegli wicemistrzom Polski 0:3. Tym razem musieli mierzyć się z mistrzami kraju, którzy podczas inauguracyjnej kolejki pewnie zwyciężyli z beniaminkiem, LUK-iem Lublin (3:1). Jastrzębski Węgiel był zdecydowanym faworytem i wykorzystał atut własnej hali wygrywając 3:0 i zapisując na koncie drugie zwycięstwo. 

Wassim Ben Tara po kilku wymianach zakończył akcję na swoją korzyść i zapisał na koncie pierwszy punkt meczu (1:0). Mitchell Stahl już na początku popisał się pojedynczym blokiem na Juriju Gladyrze i Stal Nysa wyszła na dwupunktowe prowadzenie (4:2). Jastrzębski Węgiel nie miał problemów z odrobieniem strat, a po ataku w siatkę Ben Tary, zyskał przewagę (5:4). W początkowych momentach spotkania można było obserwować trochę szarpanej gry. Tym razem Tomasz Fornal uderzył daleko w aut oddając punkt rywalom (7:8). Trevor Clevenot kiwnął wysoko nad podwójnym blokiem i tym razem to gospodarze zyskali przewagę, która zmieniała się z akcji na akcję (11:10). W tym momencie spotkania nie było faworyta, a walka była niezwykle wyrównana. Clevenot z prawego ataku zdobył kolejne „oczko” i jastrzębianie prowadzili 14:13. Po bloku Fornala na Ben Tarze gospodarze oddalili się od przeciwników na 3 punkty (16:13). Jastrzębski Węgiel rozkręcał się i po kolejnym skutecznym ataku Clevenot nad blokiem w środek, miał już pięciopunktową przewagę i zbliżał się do zwycięstwa w pierwszej partii (20:15). Stephane Boyer dołożył do wyniku asa serwisowego i dał drużynie piłkę setową (24:18). Jan Hadrava, który pojawił się na parkiecie, zatrzymał blokiem Kamila Kwasowskiego, kończąc pierwszą odsłonę (25:18).

Drugi set także zaczął się wyrównanie. Jurij Gladyr miał szansę zwiększyć przewagę jastrzębian, jednak posłał piłkę w aut przy zagrywce (4:4). Łukasz Wiśniewski miał piłkę na rękach, jednak nie zdołał utrzymać jej w grze, dzięki czemu Stal Nysa zdobyła siódmy punkt. Nadal jednak to gospodarze utrzymywali przewagę (9:7). Pipe wyszedł perfekcyjnie w wykonaniu Benjamina Toniuttiego i Tomasza Fornala i jastrzębianie grali już spokojniej mając przewagę zarówno setową jak i punktową w tej partii (11:9). Ben Tara po raz kolejny nabił się na blok- tym razem w wykonaniu Boyer i tablica pokazywała już wynik 11:14. Zawodnicy z Nysy nie pomagali sobie popełniając liczne błędy własne. Kolejny na swoim koncie zapisał Moustapha M’Baye, który atakował piłkę mocno po skosie, jednak nie zmieścił się w polu (14:18). Mało widoczny do tej pory Kamil Kwasowski skończył atak na lewym skrzydle, jednak nadal podopieczni trenera Stelmacha odstawali trzema „oczkami” (16:19). Nikolay Penchev starał się jak mógł, by zmniejszyć odległość od przeciwnika chociaż o kilka punktów (18:22). Jastrzębianie nie dali wydrzeć sobie prowadzenia i zwycięstwa także i w tym secie, a końcowy punkt należał do spółki Boyer- Gladyr, którzy postawili skuteczny blok przeciwko Penchevowi (25:20).

Zawodnicy Stali Nysa musieli się zmobilizować, ponieważ trzecia odsłona była ostatnią, podczas której mogli coś zmienić w swojej grze i jeszcze powalczyć. Nie zapowiadało się jednak na spadek dyspozycji jastrzębian, którzy pierwszy punkt zdobyli blokiem (1:0). Już na początku gospodarze mogli cieszyć się wysokim prowadzeniem, a przyczynił się do tego m.in. Łukasz Wiśniewski, który dołożył punktową zagrywkę (5:1). Goście nie mogli przebić się przez szczelną ścianę mistrzów Polski i tym razem doświadczył go także Patryk Szwaradzki, który pojawił się na parkiecie (1:6). Sytuacja podopiecznych Stelmacha nie wyglądała dobrze. Nie mogli zatrzymać dobrze prezentujących się rywali, a w dodatku popełniali błędy własne. Gospodarzom także zdarzył się błąd podwójnego odbicia, jednak mogli sobie na to pozwolić prowadząc 12:6. Przesuniętą krótką po dobrej wystawie skończył Łukasz Wiśniewski i wszystko wskazywało na to, że Jastrzębski Węgiel zakończy to spotkanie w trzech setach (14:9). Krzysztof Stelmach wymienił większość zawodników na parkiecie, jednak oni także nie potrafili przeciwstawić się przeciwnikom (11:17). Patryk Szwaradzki atakował niepewnie, jednak piłka musnęła palce jastrzębian i Stal miała na koncie 14. punkt (14:18). Po długiej akcji Penchev wypchnął szczęśliwie piłkę po bloku (16:21). Kamil Dębski, który wszedł zadaniowo na zagrywkę, zdobył dwa asy serwisowe i Stal zaczęła zbliżać się wynikiem do gospodarzy (18:21). Trevor Clevenot zapisał na koncie atak ze środka z drugiej linii i na jastrzębian czekała piłka meczowa (24:19). Francuz wykonał także ostatni atak po bloku rywali i zakończył mecz (25:19).

 

Jastrzębski Węgiel 3:0 Stal Nysa
(25:18; 25:20; 25:19)
MVP: Tomasz Fornal

Składy drużyn:

Jastrzębski Węgiel: Tomasz Fornal, Trevor Clevenot, Stephane Boyer, Jurij Gladyr, Jakub Popiwczak (libero), Łukasz Wiśniewski, Benjamin Toniutti oraz Jan Hadrava, Kamil Strzymszok

Stal Nysa: Mitchell Stahl, Wassim Ben Tara, Kamil Kwasowski, Nikolay Penchev, Michał Ruciak (libero), Marcin Komenda, Moustapha M’Baye oraz Kamil Dembiec (libero), Mariusz Schamlewski, Patryk Szwaradzki, Bartosz Bućko, Kamil Dębski

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!