Trzy kwarty pod dyktando mistrzów Polski. W ostatnich minutach i pogoń legionistów. Jednak w końcówce za brakło czasu i granica czterech oczek nie mogła być przez warszawski zespół złamana. Ostrowianie górą we własnej hali.

 

Spotkanie od początku układało się po myśli gospodarzy. Pierwsze minuty za sprawą trójek Michaela Younga (dwie) i Denzela Anderssona (jedna) gospodarze prowadzili 16:9. Gdy legioniści zbliżali się na cztery oczka, gospodarze odpowiadali kolejnymi trafieniami odskakując nawet na dziesięć (25:15, 27:17) punktów. W końcówce za sprawą Jamesa Palmera jr. jeszcze bardziej punktowali stołeczny zespół. Po wznowieniu gry Stal nie przestała atakować. Kolejne seryjnie zdobywane punkty przez duet Andersson-Palmer sprawiły, że Legia znalazła się niemalże w tarapatach. Pojedyńcze trafienia Kamińskiego, Kempa czy Abdur-Rakhmana sprawiały, że Legia przegrywała wciąż dziesięcioma oczkami. Jednak osiem punktów z rzędu Anderssona dało gospodarzom aż osiemnastopunktowe prowadzenie. Legia dostała kolejną serię po głowie. Wynik 48:30 za szesnastej minuty mówi wiele. Nawet odpowiedź 7:0 legionistów nie zmieniła wiele. Owszem ponownie pod koniec kwarty zmniejszyli straty do ostrowian do dziesięciu oczek, by zaraz stracić pięć kolejnych w samej końcówce.

Po wznowieniu gry przez pół kwarty przewaga ostrowian nie spadała poniżej wspominanych wcześniej dziesięciu oczek. Gdy akcję 2+1 zaliczył Grzegorz Kulka można było mieć nadzieję, że w grze legionistów coś drgnie. Niestety dla warszawian o sobie przypomniał James Florence. Amerykanin zdobył osiem z ostatnich dwunastu punktów swojego zespołu w ciągu nie co ponad trzech minut tej kwarty czym wyprowadził Stal na prowadzenie 81:66 po trzydziestu minutach gry. W ostatniej odsłonie akcje Cowellsa dawały Legii impuls do walki. Straty zespołu trenera Wojciecha Kamińskiego nawet do pięciu punktów, a po zagraniu Dariusza Wyki, goście tracili do Stali tylko trzy (84:81 i 86:83 oraz 91:88) oczka.Końcówka to gra na faule o rzuty wolne z których za sprawą Palmera i punktów z gry Simmonsa Stal dowiozła wygraną do końca spotkania.

Najskuteczniejsi dla swoich zespołów byli James Palmer jr (24 pkt, 7 zbiórek i 5 asyst) oraz Michael Young (22 pkt, po 4 asysty i zbiórki) dla Stali, a dla Legii 17 zdobył Raymonds Cowells III, 15 dołożył Abdur-Rakhman. Dodajmy iż w debiucie w Legii 10 pkt i 10 asyst zdobył Strahija Jovanović.

 

ARGED BM SLAM STAL OSTRÓW WLKP. – LEGIA WARSZAWA 96:92  (33:22, 24:23,  24:21, 15:26)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!