foto: Damian Kuziora

Bezbramkowym remisem zakończył się mecz w Łęcznej pomiędzy Górnikiem a Rakowem Częstochowa w 13. kolejce PKO Ekstraklasy. Częstochowianie przez całe spotkanie przeważali, ale bramkarza Górnika nie byli w stanie nawet pokonać z rzutu karnego.

Pierwszy kwadrans spotkania był wyrównany, a próby zagrożenia bramek były podejmowane z obu stron. Po kilkunastu minutach gry uwidoczniła się przewaga Rakowa, który naciskał coraz mocniej. Mnóstwo pracy mieli defensorzy Górnika, jednak ta linia grała bez zarzutu. Do końca pierwszej części ataki gości były groźne, dlatego miejscowi nie mogli być pewni utrzymania czystego konta do przerwy. W doliczonym czasie do pierwszej części Midzierski blokując próbę uderzenia Niewulisa kilka metrów od bramki zaczepił częstochowskiego gracza i sędzia musiał wskazać na „wapno”. Tudor zmylił Gostomskiego, ale trafił słupek a dobitka powędrowała nad poprzeczką.

Po przerwie wciąż inicjatywę miał Raków. Kun, Lopez oraz Musiolik próbowali znaleźć drogę do bramki, jednak bezskutecznie. Natomiast szukający swoich szans w grze z kontry Górnicy mieli w 67. minucie znakomitą okazję na strzelenie gola. Prostopadłe podanie otrzymał z Serrano, ale będąc w sytuacji sam na sam nie dał rady pokonać Kovacevicia. Mimo nadal utrzymującego się bezbramkowego rezultatu w Łęcznej ciekawie było do samego końca. Stuprocentowych okazji już nie było, ale obie ekipy szukali rozwiązań w strzałach z dystansu oraz stałych fragmentach gry. Ze strony miejscowych najwięcej problemów stwarzał Mak, wśród częstochowian bliski szczęścia był w samej końcówce Cebula.

Górnik Łęczna – Raków Częstochowa 0:0

Górnik Łęczna: Gostomski – Gol (57. Drewniak), Krykun, Midzierski, Pajnowski, Leândro, Rymaniak, Michał Mak, Serrano, Szramowski, Śpiączka.

Raków Częstochowa: V. Kovačević – Petrášek, Niewulis, Tudor, Rundić, Gwilia (63. Sturgeon), Lederman, Kun (73. Wdowiak), Poletanović, Gutkovskis (73. Musiolik), Ivi López.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!