foto: CEV

ŁKS Commercecon Łódź w rewanżowym pojedynku 1/32 CEV CUP pokonał na wyjeździe Swietelsky Bekescsaba i awansował do kolejnej rundy. Łodzianki przespały pierwszego seta, ale potem wzięły się roboty, kopiując wynik z Łodzi, kiedy przed tygodniem wygrały z węgierskim zespołem 3-1.

Spotkanie rewanżowe Pucharu CEV polska ekpia rozpoczęła słabo. W pierwszych sześciu akcjach ŁKS zdobył tyko jeden punkt (1:5) i trener Michał Masek od razu poprosił o czas. Nie przyniósł on poprawy gry Wiewiór, bowiem zawodniczki dalej popełniały błędy w każdym elemencie gry, począwszy od przyjęcia, przez atak, a na obronie kończąc 8:15. Nie pomogły też zmiany, których dokonał trener ŁKS-u Zespół cały czas nie był w stanie podjąć walki na boisku i po przespanym secie przegrał do 16.

W drugim secie ełkaesianki nadal grały nerwowo i chaotycznie, jednak tym razem pilnowały wyniku (7:7). Przy stanie 11:11 zdobyły cztery oczka z rzędu i po raz pierwszy to one miały tak dużą przewagę w meczu 15:11. Mimo tego nadal męczyły się na siatce, za to węgierski zespół grał spokojnie i odrobił straty 20:20. W nerwowej końcówce podopieczne Michała Maska skończyły dwie ważne piłki, które dały im zwycięstwo 25:23.

Łodzianki poprawiły grę na tyle, aby od pierwszych piłek trzeciego seta prowadzić 6:4. Dużo świeżości wniosła Joanna Pacak, która rozpoczęła seta w podstawowym składzie. Jej akcje niewiele dały, bowiem pozostałe zawodniczki dalej miały kłopoty ze skuteczną grą i na tablicy wyników często pojawiał sie remis 8:8 i 12:12. Dopiero w drugiej części łodzianki poprawiły grę i zdobyły cztery oczka przewagi 17:13. Choć Węgierki próbowały zniwelować straty, to nie udało im się odwrócić losów seta. Podopieczne Michała Maska wygrały do 18 i tym samym uzyskały awans do kolejnej rundy Pucharu CEV.

Czwarta partia była już tylko formalnością. Łodzianki prowadziły od początku 9:5 i 13:10. Choć Węgierki walczyły i kilkakrotnie zniwelowały straty, to w połowie seta ełkaesianki odskoczyły na pięć oczek 17:12. Bardzo dobrze grała wprowadzona na boisko Julita Piasecka i zespół z Łodzi zmierzał do szybkiego zwycięstwa 23:19. W końcówce gospodynie po raz kolejny rzuciły się do odrabiania strat i doprowadziły do remisu 24:24. Seta na przewagi wygrał ŁKS Commercecon 27:25.

W 1/16 Pucharu CeV Cup na łodzianki czeka ekipa Gran Canarii.

Swietelesky Bekescsaba – ŁKS Commercecon Łódź 1:3 (25:16, 23:25, 18:25, 25:27)

SWIETELSKY: Kornienko, Glemboczki, Zolyomi, Drpa, Klisura, Strunjak, Molcsanyi, Najdic, Karhu

ŁKS: Ratzke, Jones-Perry, Pacak, Sobiczewska, Grajber, Witkowska, Maj-Erwardt, Strasz, Jukoski, Gajer, Piasecka

Źródło: tauronliga.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!