foto: Damian Kuziora

Mielczanie dobrze zakończyli rundę jesienną rozgrywek, a dzisiaj kolejnym zwycięstwem rundę rewanżową rozpoczęli. W meczu rozwijającym się w mało sprzyjających okolicznościach w ramach 18. kolejki PKO Ekstraklasy Stal pokonała Bruk Bet Termalikę 1-0. Piłkarze z Niecieczy nie wykorzystali gry w przewadze więcej aniżeli połowę spotkania, a także nie wykorzystali dwóch rzutów karnych.

Piłkarze obu drużyn zaczynali latem sezon PKO Ekstraklasy 2021/2022 w Niecieczy , a dzisiaj tej samej parze przyszło w Mielcu inaugurować rundę rewanżową. Cztery i pół miesiąca temu pod Tarnowem był remis, ale potem już w rozgrywkach zdecydowanie lepiej wiodło się niebiesko-białym, którzy zakotwiczyli w górnej połówce tabeli. Z kolei „Słoniki” z Niecieczy muszą się bronić przed spadkiem i łatwo z pewnością nie będzie.

Pierwsze kilkanaście minut dzisiejszej konfrontacji upłynęło z niewielka przewagą gospodarzy, która niebawem została udokumentowana. W 21. minucie Hinokio zagrał z głębi pola do wychodzącego w tempo Fabiana Piaseckiego, do którego poza pole karne z interwencją pospieszył Loska. Bramkarz z Niecieczy spodziewał się minięcia mielczanina, ale ten oddał bezpośrednie uderzenie obok niego i Stal prowadziła 1-0.

Pięć minut później Piasecki po błędzie obrońcy gości mógł podwyższyć na 2-0, lecz znakomicie interweniował Loska.

W 37. minucie po rzucie rożnym egzekwowanym przez przyjezdnych doszło do zamieszania w polu karnym, piłka odbijając się od Getingera uderzyła w poprzeczkę i do bramki nie wpadła, ale… Analiza VAR wykazała, że mielecki pomocnik zagrodził piłce drogę do bramki ręką, przez co słusznie wyleciał z boiska, a dodatkowo piłkarze Bruk Bet otrzymali szansę wyrównania w postaci jedenastki. Wlazło uderzył niemal w środek bramki, a będący w wyborowej formie Strączek wykazał się kocią zwinnością i piłka ugrzęzła w jego dłoniach.

Co nie udało się sąsiadom z niedalekiej Niecieczy w końcówce pierwszej części, mogło się ziścić niedługo po zmianie strom. W 52. minucie szarżujący w polu karnym Wasielewski został podcięty przez Čorbadžijskiego i sędzia wskazał ponownie na „wapno” przeciw mielczanom. Tym razem do piłki podszedł Mesanović, ale Strączek wyczuł strzelca, wyskakując do interwencji jak z katapulty i po raz kolejny broniąc swój zespół przed utratą bramki.

Przygnębieni goście nie dawali po sobie tego poznać dociskając mielczan. Jednak pewna postawa ich bramkarza i defensywy neutralizowała zapędy graczy z Niecieczy. W 71. minucie kropnął z szesnastu metrów rozwścieczony Wasielewski, nieznacznie się myląc. Jednak w 79. minucie gorąco się zrobiło w polu karnym gości i tylko pech zdecydował o tym, że mielczanie nie strzelili drugiej bramki. W końcówce potyczki duże wrażenie robiła organizacja gry mielczan, szczególnie na własnym przedpolu. Goście bili głową w mur, ale niczego w tej budowli nie wybili i trzy punkty pozostały w Mielcu.

Stal Mielec – Bruk Bet Termalica Nieciecza 1-0 (1-0)

Piasecki 21.

Stal Mielec: Strączek – Getinger, Flis, Matras, Čorbadžijski, Żyro – Tomasiewicz, Hinokio (69. Urbańczyk), Mateusz Mak (59. Granlund), Sitek (87. de Amo) – Piasecki (87. Szczutowski).
Bruk-Bet Termalica Nieciecza: Loska – Stefanik (87. Bonecki), Śpiewak, Mešanović, Grzybek (75. Ma. Zeman), Wlazło (C), Modelski, Hubínek (66. Gergel), Wasielewski, Putiwcew, Biedrzycki

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!