Zakończenie 12. serii PlusLigi dla Legionovii, która powiększyła serię zwycięstw do siedmiu. Legionowianki ze spokojem pokonały we Wrocławiu #VolleyWrocław.

Legionovia przyjechała na ostatni mecz kolejki do Wrocławia na niezwykle wysokim pułapie formy. Pierwszy set stał jednak na przeciętnym poziomie, a reżyserem gry było przyjęcie, a raczej problem z tym elementem rzemiosła. Początkowo zawodniczki z Warszawy radziły sobie gorzej, więc włoski trener Alessandro Chiappini już po 7. piłkach przy stanie 5-2 dla #Volleywrocław zechciał sobie porozmawiać z zespołem. Na niewiele się to zdało, gdyż po wcześniejszym asie Gromadowskiej, kolejnego dołożyła Wellna i przewaga miejscowych wzrosła do 5.oczek (8:3). Po drugiej stronie siatki występowała jednak Turczynka Erkek, która miała bardzo dobry okres, a dzięki jej zagraniom i asie serwisowym set się wyrównał (9:9). Niebawem miał miejsce kolejny odjazd wrocławianek. Po wielu błędach w przyjęciu przyjezdnych, a także aktywnej postawie w bloku miejscowych wypracowały one 5. punktów zaliczki (16:11). Legionowianki sukcesywnie poprawiały szwankujący odbiór, a przewaga miejscowych zaczęła topnieć. Po zablokowaniu Fedorek (17:15), wrocławianki jeszcze raz uciekły na 4. punkty (19:15) i …stanęły. Ponownie dała się gospodyniom we znaki Erkek, która zaskakiwała rywalki w ofensywie, jak też w bloku. Po jednym z zagrań Turczynki set się znów wyrównał (20:20). Po kilku akcjach w dalszym ciągu był remis (22:22), ale w końcówce Legionovia zdystansowała rywalki mniejszą ilością błędów, a piłkę setową w kontrze skończyła Różański (22:25).

Kolejny set od początku układał się lepiej dla gości. Widać było, że mankamenty z pierwszej partii ekipa Chiappiniego ma za sobą. Dobrze spisywała się atakująca Silva Franco – większość jej kontaktów kończyła się punktami Legionovii. Po ataku Różański lewą stroną przyjezdne wpadły w orbitę 4. punktowego prowadzenia (5:9) i ten dystans stał się na pewien czas normą rywalizacji w tej odsłonie. Kłam teorii starała się zadać Kossanyiowa. Świetnie zaatakowała po prostej, a  po chwili partnerki powalczyły na siatce, zbliżając się do dwóch oczek (15:17). Końcówka seta ponownie należała do Legionovii. Znakomicie w polu zagrywki w roli zadaniowej spisała się Szczyrba, swoje szanse w ataku wykorzystały Różański i Erkek, fenomenem był blok ekipy gości i emocji na finiszu wiele już nie było (19:25).

Także w kolejnym secie przyjezdne wzięły sprawy w swoje ręce, budując w pierwszej fazie solidniejszy zapas (5:10). Walczyć z rywalkami starała się Kossanyiowa, ale po drugiej stronie siatki był większy potencjał w postaci szczególnie Erkek, Silve Franco oraz młodej Gryki. Przewaga gości utrzymywała się na podobnym poziomie, a spokojna kontrola Legionovii dała kolejne zwycięstwo tej drużynie. Ostatni punkt dla zwyciężczyń zdobyła Franco (19:25).

Ekipa spod Warszawy ma już na koncie 7. zwycięstw z rzędu i ze zdobyczą 24 punktów jest w tabeli TAURON Ligi trzecia.

#VolleyWrocław – IŁCapital Legionovia Legionowo 0-3 (22-25, 19-25, 19-25)

MVP: Yaprak Erkek

#VolleyWrocław: Wellna, Gromadowska, Hawryła, Kossanyiova, Bałucka, Szady, Pańko, Chorąża, Kaczmar, Fedorek, Stancelewska
Adamek, Bodasińka

IŁCapital Legionovia Legionowo: Tokarska, Różański, Damaske, Szczyrba, Stefanik, Erkek, Dąbrowska, Tylska, Szymańska, Silva Franco, Gryka, Grabka, Kulig, Lemańczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!