Koszykarki Polonii Warszawa odnotowały w EBLK szóstą wygraną z rzędu, wygrywając w Poznaniu z AZS Politechniką 68-63. To kolejne historyczne osiągnięcie „Czarnych Koszul”, gdyż poprzednio taka klubowa seria przydarzyła im się w sezonie 1976/1977.
Poznańska drużyna to odwieczny rywal Polonii, z którym
potykała się na poziomie ekstraklasy w latach 1958–1996. Sobotnie spotkanie było już 70. w historii rywalizacji, a bilans Czarnych Koszul po wczorajszym meczu to 40 zwycięstw!
Zwycięstwo na parkiecie w Poznaniu nie przyszło jednak SKK Polonii Warszawa łatwo.
Koszykarki z Warszawy miały w Poznaniu swoje momenty kryzysu – pierwszą i drugą połowę gospodynie rozpoczynały od serii 6:0 i 11:0. Z kolei Polonistki zaliczyły w pierwszej kwarcie
serię 15:0, ale też niechlubną rekordową w tym sezonie liczbę strat (21) w całym meczu. Cztery minuty przed końcem spotkania AZS Poznań prowadził 61:56 i wydawało się że kapitalna seria wygranych Polonii Warszawa w Energa Basket Lidze Kobiet (EBLK) dobiegnie kresu. Wtedy, jak zauważył w pomeczowym wywiadzie trener poznanianek Grzegorz Zieliński.
– Jak Warszawie nie szło, to Loryn Goodwin wzięła grę na siebie i tyle – zauważył w pomeczowym wywiadzie trener poznanianek Grzegorz Zieliński.
W efekcie poprawy gry w ostatniej odsłonie koszykarki z Warszawy wyszły na prowadzenie na 3 minuty przed końcową syreną, odnosząc ostatecznie zwycięstwo i plasując się w górnej
połówce tabeli EBLK przed rundą rewanżową – z realną szansą zakwalifikowania się do rozgrywek o Puchar Polski.
– To było twarde spotkanie, okupione dwiema kontuzjami w naszej drużynie, a zwycięstwo zawdzięczamy nieustępliwej grze do ostatniej minuty spotkania – powiedział trener Polonistek
Maciej Gordon w pomeczowym kompendium.
Takie zwycięstwa są szczególnie cenne, odniesione w meczach, w których drużyna ma problemy i w których nie traci wiary ani pasji, dążąc do osiągnięcia sukcesu. Koszykarkom SKK Polonia Warszawa, znakomicie prowadzonym przez trenera Gordona i asystującego mu Adama Kubaszczyka, tych cech, ani stalowych nerwów nie brakuje, co powoduje, że z beniaminkiem muszą się już liczyć wszystkie inne drużyny EBLK. Przy czym, jak podkreśliła Marta Mistygacz, drużyna przyjmuje ostatnie wyniki z pokorą.
– Mimo passy zwycięstw „nie zachłysnęłyśmy się sukcesami, nadal mamy dużo pokory, ale dalej chcemy zaskakiwać – mówiła kapitan Polonii.
Teraz od środy (22.12) przed koszykarkami Polonii, obdarowanymi w Poznaniu upominkami „gwiazdkowymi” przez kibiców Czarnych Koszul, świąteczna przerwa spędzona w gronie najbliższych.
– Taki odpoczynek od siebie nawzajem i od koszykówki jest nam potrzebny i mam nadzieję, że wrócimy ze zdwojoną energią. Chcemy zrewanżować się mocnym rywalkom za trzy porażki na początku sezonu – kontynuowała Mistygacz.
AZS Politechnika Poznań – SKK Polonia Warszawa 63:68 (15:21, 21:19, 21:14, 6:14)
Źródło: Biuro prasowe SKK Polonia Warszawa