foto: BKS Stal Bielsko-Biała

Jedyne niedzielne spotkanie TAURON Ligi rozgrywane w ramach 13. serii w Bielsku-Białej miało wyrównany charakter oraz zaskakujący finisz. Miejscowy Bostik podejmował Chemik Police i po tie-breaku okazał się lepszy !

W ostatnim ligowym meczu w 2021 roku BKS BOSTIK Bielsko-Biała zmierzył się z Grupą Azoty Chemikiem Police. Początek spotkania zaplanowano o nietypowej porze, bo o 12:30. Choć zdecydowanym faworytem starcia w hali pod Dębowcem były policzanki, to gospodynie marzyły o sprawieniu niespodzianki, która byłaby pięknym świątecznym prezentem dla kibiców, którzy w dużej liczbie zjawili się w hali, by dopingować swój zespół. W bielskiej drużynie humory dopisywały. Tydzień temu podopieczne trenera Bartłomieja Piekarczyka „postawiły się” wiceliderowi z Rzeszowa i choć przegrały 2:3 to z ich postawy można było być zadowolonym.

Bielszczanki rozpoczęły spotkanie od prowadzenia 4:0 i choć przyjezdne szybko wyrównały (8:8) to już początek meczu zapowiadał wielkie emocje. Bielszczanki nie tylko zdobywały punkty, ale nawet, gdy akcję przegrywały to często były to akcje długie, a wymiany zacięte. Grupa Azoty po raz pierwszy na prowadzenie wyszła przy stanie 10:9, ale mylił się ten, kto sądził, że dalej policzanki będą miały już „z górki”. Podopieczne trenera Jacka Nawrockiego prowadziły nawet 13:10 czy 15:12, ale dwa ataki Weroniki Szlagowskiej, a następnie blok Magdaleny Janiuk dał bielskiemu zespołowi remis po 16. Znów byliśmy świadkami gry punkt za punkt, ale w najważniejszym momencie seta, przy prowadzeniu 23:22 Chemik wygrał akcję i zyskał piłkę setową. Bielszczanki się nie poddały. Ataki Magdy Janiuk i Oli Kazały dały gospodyniom remis. Po kolejnej akcji piłkę setową zyskały podopieczne trenera Bartłomieja Piekarczyka. „Przeciąganie liny” trwało jeszcze kilka minut, ale ostatecznie wygraną w tej partii dał blok Dominiki Pierzchały.

Po pierwszym secie z trybun w stronę boiska poleciały dziesiątki pluszaków. Wszystko z powodu akcji bialskiego klubu, który zaprosił swoich fanów do pomocy dzieciom. Maskotki zostaną przekazane dzieciakom z domów dziecka i innych placówek szkolno-wychowawczych.

W drugim secie znów trwała zacięta rywalizacja o każdy punkt. Dwie pierwsze akcje wygrały bielszczanki, a trzecia, choć punkt zdobyły przyjezdne, była jedną z najdłuższych akcji meczu. W połowie seta zespół trenera Nawrockiego podobnie jak w pierwszej partii zyskał trzypunktowe prowadzenie (14:11), ale i to nie złamało bielskich serc. Bielszczanki dzielnie walczyły, a po zagrywce wprowadzonej na boisko Kariny Chmielewskiej na tablicy wyników wreszcie był remis po 19! Niestety końcówkę lepiej rozegrały policzanki, które ostatecznie wygrały 25:20.

Trzeci set (w większej jego części) był popisem gry bielskiej drużyny! Świetne przyjęcie, dobre rozegranie, skuteczna gra na skrzydłach oraz blok, który zatrzymywał niemal wszystkie polickie ataki spowodowały, że BKS BOSTIK Bielsko-Biała prowadził aż 21:10! W tym momencie hala pod Dębowcem już się niemal unosiła od dopingu bielskich fanów, ale na wygraną w tym secie trzeba było jeszcze długo czekać. Grupa Azoty Chemik Police nagle zaczęła grać lepiej, a bielskie siatkarki jakby myślami były już w następnym secie. Efektem była szybka pogoń polickiej drużyny, która doprowadziła do stanu 16:21. Na szczęście bielski zespół zachował zimną krew i wygrał 25:20.

Czwarta partia to ponownie zacięta walka o każdy punkt. Na prowadzeniu znajdowała się raz jedna, raz druga drużyna. Z tego siatkarskiego kołowrotka lepiej wyszły siatkarki gości, które prowadziły 18:15. Kilka chwil później na boisku pojawiła się Martyna Borowczak, które silne i celne zagrywki sprawiły sporo kłopotów przyjmującym Chemika. W efekcie znów mieliśmy remis (po 19), który trwał aż do stanu po 22. Wówczas sprawy w swoje ręce wzięła Jovana Brakocević, do której wędrowały wszystkie piłki od rozgrywającej Naiane. Bielszczanki walczyły, ale uległy 23:25.

Piąta partia była wyrównana mniej więcej do połowy. Przy stanie 7:6 dla gości, kibice byli świadkami najdłuższej akcji, w której bielszczanki broniły wręcz nieprawdopodobnie. Punkt atakiem zdobyła Gabriela Orvosova, a wszyscy bielscy fani wręcz eksplodowali z radości. To ostatecznie złamało przyjezdne. Zagrywki Eweliny Polak wyprowadziły bielszczanki na prowadzenie. Świetne serwisy Martyny Borowczak i blok Weroniki Szlagowskiej zbudowały przewagę (13:8), a atak Gabrieli Orvosovej zakończył mecz przy wyniku 15:10!

Było to pierwsze zwycięstwo BKS BOSTIK Bielsko-Biała nad drużyną z Polic od lutego 2016 roku! Wygrana jest także pięknym świątecznym prezentem dla bielskich kibiców, których doping był dzisiaj wyśmienity!

BKS BOSTIK Bielsko-Biała – Grupa Azoty Chemik Police 3:2 (29:27, 20:25, 25:20, 23:25, 15:11)

MVP: Gabriela Orvosova (BKS BOSTIK)

BKS BOSTIK: Kazała, Polak, Janiuk, Pierzchała, Orvosova, Szlagowska, Drabek (libero), Mazur (libero) oraz Borowczak, Chmielewska, Łyszkiewicz.

Grupa Azoty Chemik: Kąkolewska, Naiane, Wasilewska, Brakocević, Milenković, Łukasik, Stenzel (libero), Czyrniańska, Lipska.

Źródło: Biuro prasowe Stal Bielsko-Biała

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!