Iga Świątek wygrała z Angelique Kerber mecz czwartej rundy tenisowego turnieju Indian Wells. Zwycięstwo nie przyszło łatwo, gdyż po pierwszym secie prowadziła Niemka.
Pierwszy set dla Niemki
Pierwszy set dla Świątek rozpoczął się od problemów na zagrywce. Pojawiły się podwójne błędy serwisowe, autowe forhendy, kilka uderzeń w siatkę i finalnie przegrana w pierwszej partii 4:6.
Roller coaster w drugim secie
Drugi set to prawdziwy roller coaster. Na początku tej partii mnóstwo błędów po stronie Niemki. Nieudane returny, do tego problemy przy zagrywce, co pozwoliło Polce dokonać przełamania i prowadzić 2:0. Później jednak znów nieudanie grała Świątek. Pojawiły się autowe forhendy, podwójny błąd serwisowy i finalnie Niemka doprowadziła do przełamania powrotnego. Obie panie dość długo nie mogły wygrać w gemach przy własnym podaniu. Kluczowym okazało się siódme rozdanie. W tym gemie kilka piłek pod rząd na aut posłała Kerber, po czym Świątek prowadziła 5:2. Polka zwycięstwa już nie oddała i partię zakończyła wygrywając w niej 6:2.
Trzecia partia zdecydowała
O losach awansu do kolejnej rundy Indian Wells decydował więc trzeci set. Tu zaczęło się od gładko wygranego gema przez Świątek, która posłała nawet asa. Do tego dołożyła skuteczny forhend. W kolejnych gemach ten rodzaj zagrania nie wychodził jednak naszej tenisistce. Pojawiło się sporo autowych piłek, co pozwoliło Niemce wyjść na prowadzenie w secie.
W kolejnych gemach Kerber zaprzepaściła to, co udało jej się wypracować. W szóstym gemie kilkukrotnie zagrała w siatkę, zaś w kolejnym posyłała piłki na aut. Formą imponowała natomiast Świątek, która na trudne sytuacja miała w rękawie asa.
Przełomowym okazał się ósmy gem trzeciej partii. Wydawało się, że Kerber jest bliską utrzymania swojego podania. Kilkukrotnie z bekhendu myliła się bowiem Świątek, ale w decydującym momencie tego gema myliła się Niemka i z przełamania cieszyła się Polka, która wygranej w tym meczu nie oddała. Ostatniego seta wygrała bowiem 6:3. Drogą do zamknięcia spotkania w dziewiątym gemie otworzyła sobie dzięki posłaniu asa serwisowego.
Iga Świątek – Angelique Kerber 2:1 (4:6; 6:2; 6:3)
