fot. lechia.pl
fot. lechia.pl

W sobotni wieczór w ramach 26. kolejki PKO BP Ekstraklasy Lechia Gdańsk zmierzyła się na swoim terenie z Górnikiem Łęczna. Rywalizację wygrali Biało-Zieloni, pokonując zespół ze stolicy jarmarków 2:0. Bramki dla zespołu z grodu nad Motławą zdobyli Christian Clemens i Łukasz Zwoliński.

Po dzisiejszym dokonaniu podopieczni Tomasza Kaczmarka znów są tuż za podium (43. punkty). Z kolei podopieczni Kamila Kieresia wciąż znajdują się w strefie spadkowej (na przedostatniej pozycji), gromadząc do tej pory zaledwie 24. punkty.

Następne spotkanie w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy piłkarze z Gdańska rozegrają 2 kwietnia (sobota) z Legią w Warszawie. Z kolei łęcznianie w ten sam dzień (2 kwietnia) podejmą u siebie Pogoń Szczecin.

I połowa

Jako pierwsi starania od środka boiska na stadionie Polsat Plus Arena Gdańsk rozpoczęli gospodarze, którzy przez dłuższy czas pozostawali w ataku pozycyjnym. W 7. minucie spotkania przyjezdni stanęli przed szansą na zdobycie prowadzenia. Ostatecznie Bartosz Śpiączka (Górnik Łęczna) przegrał pojedynek sam na sam z Dušanem Kuciakiem (Lechia Gdańsk). Kilka minut później Maciej Gostomski (Górnik Łęczna) obronił strzał Jakuba Kałuzińskiego (Lechia Gdańsk) tuż zza linii pola karnego, a następnie i dobitkę Łukasza Zwolińskiego (Lechia Gdańsk). Po kwadransie zdecydowanie większe posiadanie piłki należało do miejscowych (64%). W 26. minucie swoich sił próbował İlkay Durmuş (Lechia Gdańsk), jednak minimalnie spudłował i piłka otarła się tylko o boczną siatkę bramki. Na trzy minuty przed końcem tej partii z niewielkiej odległości główkował Łukasz Zwoliński (Lechia Gdańsk), ale bramkarz przyjezdnych fartem zdołał to obronić. Ostatecznie w doliczonym czasie gry Biało-Zieloni otworzyli wynik spotkania. Bramkę zdobył niemiecki pomocnik Christian Clemens (Lechia Gdańsk) z okolic 16. metra.

II połowa

Po przerwie obydwa zespoły powróciły na murawę w niezmienionych składach i od środka boiska rozpoczęli goście. Natychmiast zrobiło się groźnie pod bramką gdańszczan. Bartosz Śpiączka (Górnik Łęczna) starał się doprowadzić do remisu, jednak jego strzał został zablokowany. W 57. minucie Maciej Gostomski (Górnik Łęczna) obronił strzał Jarosława Kubickiego (Lechia Gdańsk). Jeszcze lepiej radził sobie bramkarz drużyny znad morza. W 60. minucie Dušan Kuciak (Lechia Gdańsk) odważył się wślizgiem zainterweniować przeciwko dwóm nadbiegającym w jego stronę rywalom, a w 68. minucie golkiper Biało-Zielonych obronił mocny strzał Przemysława Banaszka (Górnik Łęczna). W 77. minucie gry podopieczni Tomasza Kaczmarka podwoili wynik spotkania. Wpierw Rafał Pietrzak (Lechia Gdańsk) dośrodkowywał z lewego skrzydła – wówczas bramkarz przyjezdnych wybił piłkę do góry. Do tak szybującej w powietrzu futbolówki wyskoczył Łukasz Zwoliński (Lechia Gdańsk) i głową umieścił piłkę w siatce. Ostatecznie zespół ze stolicy Pomorza pokonał na własnym terenie beniaminka z Łęcznej 2:0.

PKO BP Ekstraklasa, 26. kolejka (19.03.2022r.)

Lechia Gdańsk vs Górnik Łęczna 2:0 (1:0)

Bramki: 45+1. Clemens (LGD), 77. Zwoliński (LGD)

Żółte kartki: 37. Clemens (LGD), 40. Kubicki (LGD), 83. Szcześniak (ŁCZ)

Lechia Gdańsk: Kuciak – Stec, Nalepa (C), Tobers, Conrado – Kubicki – Clemens (70. Gajos), Kałuziński (70. Sezonienko), Terrazzino (86. Kryeziu), Durmus (70. Pietrzak) – Zwoliński (78. F. Paixao). Trener: Tomasz Kaczmarek

Górnik Łęczna: Gostomski (C) – Szcześniak, Rymaniak, Leândro (83. Gerson) – Goliński (61. Krykun), Eyenga-Lokilo, Serrano (73. Michał Mak), Gol, Dziwniel (60. Banaszak) – Gąska (83. Szramowski), Śpiączka. Trener: Kamil Kiereś

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!