Skra Bełchatów pokonała w spotkaniu 23. serii PlusLigi Aluron CMC Warta Zawiercie, ale walczyć o to zwycięstwo musiała w pięciu setach, gdyż „Jurajscy Rycerze” ani myśleli ustąpić.
W Hali Energia panowała w sobotnie popołudnie bardzo dobra atmosfera także za sprawą licznej grupy sympatyków zespołu gości. Widać było, że klub kibica Jurajskiej Armii czuje się bardzo dobrze w nowoczesnej i dużej hali.
Spotkanie miało niecodzienny przebieg, bowiem PGE Skra dominowała na siatce, była zdecydowanie lepsza w bloku oraz w przyjęciu zagrywki rywali. To złożyło się na przekonujące zwycięstwo w piątym secie, choć wcześniej goście z Zawiercia wydarli czwartego seta, gównie kapitalnymi seriami zagrywek. Warta zagrała w tym spotkaniu 15 asów serwisowych, przy zaledwie 16 błędach. To właśnie zagrywka sprawiła, że momentami była w stanie utrzymywać poziom gry równy gospodarzom.
Niesamowity przebieg miała czwarta odsłona, w której goście prowadzili już 19:12, by po kapitalnym powrocie przy serwisach Mateusza Bieńka bełchatowianie wyszli na prowadzenie 24:22! Na nic to się jednak zdało, bowiem w kolejnych trzech akcjach Dawid Konarski posyłał asy serwisowe, którymi doprowadził do tie-breaka.
Mecz w Bełchatowie pokazał, że PGE Skra wyraźnie zgłasza aspiracje do medalu PlusLigi w tym sezonie, z kolei goście z Zawiercia powinni z łatwością zdołać poprawić lokatę sprzed roku, czyli zajęcie ósmego miejsca. W sobotę zmarnowali jednak okazję na odskoczenie od grupy pościgowej w walce o czwartą lokatę po fazie zasadniczej.
PGE Skra Bełchatów – Aluron CMC Warta Zawiercie 3-2 (25:23, 20:25, 25:21, 23:25, 15:10)
PGE Skra Bełchatów: Sawicki, Kłos, Schulz, Kooy, Taht, Ebadipour, Atanasijevic, Łomacz, Adamczyk, Bieniek, Mitić, Czerwiński, Ostrowski, Piechocki, Milczarek
Aluron CMC Warta Zawiercie: Konarski, Zniszczoł, Malinowski, Conte, Niemiec, Bieńkowski, Depowski, Cavanna, Rodrigues, Orczyk, Rajsner, Szalacha, Kovacevic, Żurek, Makoś
Źródło: plusliga.pl
