foto: tspodbeskidzie.pl/Szymon Jaszczurowski

W 30. kolejce Fortuny I Ligi w Nowym Sączu doszło do pojedynku pomiędzy Sandecją Nowy Sącz, a Podbeskidziem Bielsko-Biała. Zwycięsko z temu meczu wyszło Podbeskidzie wygrywając skromnie 1:0.

Początek rywalizacji był słaby z obu stron. Gra pozostawiała wiele do życzenia. Dopiero po pierwszym kwadransie na boisku zaczęło się więcej dziać. W końcu pojawiły się bardziej składne akcje. Piłka do bramki wpadła jednak dopiero w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Gola zdobył dla Podbeskidzia Giorgi Merebaszwili.

W drugiej połowie wydawało się, że trener gospodarzy postawił wszystko na jedną kartę. Na boisko za pomocnika wprowadził napastnika, by odrobić stratę jednej bramki. To jednak nie przyniosło efektów. Bramka dla Sandecji nie padła. Najlepsza okazja na to pojawiła się w 73. minucie, kiedy z okolicy 20. metra strzelał pod poprzeczkę Zjawiński. Strzał został jednak wybity przez golkipera Podbeskidzia.

Mimo porażki, Sandecja nadal zostaje na 6. miejscu Fortuny I Ligi, które pozwala myśleć o meczach barażowych o awans do Ekstraklasy. Podbeskidzie zajmuje 9. miejsce, ale do 6. traci tylko jeden punkt.

Sandecja Nowy Sącz – Podbeskidzie Bielsko-Biała 0:1

45+1′ Giorgi Merebaszwili

Sandecja: Pietrzkiewicz, Osyra, Szufryn, Słaby, Kosakiewicz (46′ Kobryń), Kasprzak (46′ Chmiel), Walski (75′ Nowak), Fall, Sovsić (46′ Koffie), Nawotka, Zjawiński.

Podbeskidzie: Igonen, Bonifacio, Mikołajewski, Rodríguez, Simonsen, Milaszius (46′ Gutowski), Roman (81′ Celtik), Scalet, Frelek, Merebaszwili (90′ Wełniak), Biliński.

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!