Piłka nożna

Polscy piłkarze zremisowali na wyjeździe z Holandią w meczu tegorocznej edycji Ligi Narodów. Biało-czerwoni zaczęli wyśmienicie, bo od prowadzenia 2:0, ale koniec końców sobotnie starcie zakończyło się podziałem punktów. 

Polacy do potyczki z Holandią przystąpili w rezerwowym składzie. Na boisku nie pojawił się nasz kapitan, czyli Robert Lewandowski. Zabrakło też ostoi naszej obrony, czyli Kamila Glika. Szansę debiutu od pierwszych minut otrzymał Jakub Kiwior.

Faworytem byli oczywiście Holendrzy, którzy wygrali dwa pierwsze mecze w Lidze Narodów. Pomarańczowi pokonali też Belgów, którzy ulegli 1:4.

Pierwsza połowa

Po pierwszej połowie prowadzili biało-czerwoni. Polacy od początku szukali szans w szybkich akcjach. Już w 5. minucie przeprowadzili kontrę, do której zabrało się czterech polskich zawodników. Piłkę z lewej strony próbował dogrywać do Piątka Zieliński, ale został zablokowany. Bramkową akcję Polacy przeprowadzili w 18. minucie. Z lewej na prawą stronę przerzucił piłkę Nicola Zalewski. Wolną przestrzeń znalazł niepilnowany Matty Cash, który zszedł do środka i strzelił bramkę po płaskim uderzeniu na dalszy słupek.

Holendrzy prowadzili grę, ale mieli problem z dokładnością. Sporo piłek byli zbyt mocno, co kończyło się autami lub autami bramkowymi. Najgroźniej było w 17. minucie, gdy w sytuacji sam na sam z polskim bramkarzem znalazł się Timber. Uderzał z ostrego kąta, a pole skrócił dodatkowo Łukasz Skorupski, który wyszedł zwycięsko z tego pojedynku.

Niebezpiecznie było też w 22. minucie. Skorupski obronił uderzenie zza pola karnego, ale wybił piłkę przed siebie. Do dobitki doszedł niepilnowany Blind, ale uderzył nad bramką.

Druga połowa

Świetnie drugą połowę rozpoczęli reprezentanci Polski. Zza linii obrony futbolówkę na wolne pole posłał Krzysztof Piątek. Świetnie odczytał to Przemysław Frankowski, który poszedł za akcją. Przed sobą miał tylko bramkarza, ale odegrał na lewo do Piotra Zielińskiego, który w 50. minucie trafił do pustej bramki.

Holendrzy szybko wzięli się do odrabiania strat. W 52. minucie dogranie z lewej strony na gola zamienił uderzający zza pola bramkowego Klaasen. Wyrównanie nastąpiło już w 56. minucie. Sytuacja była dość długo weryfikowana. Początkowo uznano, że był spalony, ale ostatecznie gola dla Holendrów uznano. Zza pola karnego skutecznym uderzeniem po wycofaniu piłki z pola karnego popisał się Dumfries.

Od tej pory zrobiło się jakby spokojniej. Polacy kilka razy próbowali szybkich wyjść po przejęciu piłki. W 73. minucie podaniem z prawej strony przed pole karne obsłużonym został Krychowiak. Uderzył w światło bramki, ale wprost w koszyczek golkipera miejscowych.

W samej końcówce Holendrzy mogli zamknąć ten mecz golem na wagę zwycięstwa. Ręką w polu karnym piłkę po interwencji Skorupskiego dotknął Cash. Sędzia wskazał na karnego, ale Depay fatalnie spudłował.

Ostatecznie wynik się nie zmienił i mecz zakończył się remisem 2:2. Podział punktów również w Walii, gdzie miejscowi zremisowali z Belgią 1:1. Za kilka dni nasza reprezentacja zmierzy się ponownie z Belgią. Wtorkowy pojedynek odbędzie się na Stadionie Narodowym.

Liga Narodów – 3. kolejka
Holandia – Polska 2:2 (0:1)
Bramki: 52′ Klaassen, 55′ Dumfries – 18′ Cash, 50′ Zieliński

Holandia: Flekken – Timber (64′ Teze), de Vrij, Aké – Dumfries, Berghuis (65′ Koopmeiners), Claassen (65′ Gakpo), F. de Jong, Blind – Depay (C), Bergwijn (77′ Weghorst).

 


Polska: Skorupski – Cash, Bednarek, Kiwior, Bereszyński – Frankowski (84′ Glik), Góralski (58′ Żurkowski), Krychowiak (C), Zalewski – Zieliński, Piątek.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!