Ekstraklasowa Stal Mielec okazała się lepsza od pierwszoligowego ŁKS Łódź i meczem 1/32 Pucharu Polski zakończonym rzutami karnymi awansowała do II rundy rozgrywek.

Łodzianie przystępowali do pucharowego spotkania po ligowej porażce z Chojniczanką i liczyli na rehabilitację. Z kolei dwa ostatnie niepowodzenia w PKO Ekstraklasie w postaci porażek z Piastem i Legią Stal starała się powetować już od początku pucharowych szranków. Pod koniec pierwszego kwadransa Koprowski zatrzymał piłkę ręką w polu karnym i arbiter po konsultacji z VAR wskazał na punkt oddalony 11 metrów od bramki. Mateusz Mak się jednak nie popisał posyłając futbolówkę w słupek.  Co nie udało się Stali, zrobił ŁKS. Centra z prawego skrzydła wylądowała w okolicy buta Dawida Korta a ten przymierzył bez namysłu i ŁKS prowadził 1-0. Radość ełkaesiaków trwała niecałe 3 minuty. Mak dorzucił techniczną piłkę na głowę Bogdana Wastsuka, a ten doprowadził do wyrównania. Pierwsza połowa winna się była zakończyć prowadzeniem łodzian. Źle wprowadził piłkę do gry Kochalski, Poręba został zaatakowany przez Biela i gdy wszyscy spodziewali się odgwizdania faulu, podanie otrzymał Janczukowicz, fatalnie marnując okazję.

Po przerwie było równie ciekawie. 7 minut po przerwie Lorenc nie zauważył czającego się w pobliżu Mikołaja Lebedyńskiego. Mielecki napastnik przejął zagrania, wpadł w pole karne , a jego uderzenie po rykoszecie zatrzepotało w siatce łodzian. Kilka minut później mogło być już 1-3, ale okazję dla gości zmarnował Mak. Później bardziej starali się zawodnicy ŁKS-u jednak niewiele wskazywało na zmianę wyniku. W 81. minucie fatalnie zachował się przebywający na placu gry od kwadransa Gettinger. Walcząc z rywalem nie wiedzieć czemu nastąpił stopą na nogę leżącego już Ochronchuka, wylatując za ta zachowanie z boiska i osłabiając swoją ekipę. Błyskawicznie wykorzystał to ŁKS. Trąbka zagrał do Kelechukwu, a ten płaskim strzałem doprowadził do wyrównania. W końcówce drugiej części szły na bramkę Stali zmasowane ataki. W 89. minucie Balongo trafił w poprzeczkę, dwie minuty później z dobrej pozycji nie trafił w bramkę Pirulo, a chwilę przed oznajmieniem dogrywki najpierw nie trafił Balongo, a za chwilę poprawiający Monsalve.

W dogrywce wciąż przeważali grający w przewadze miejscowi. W 100. minucie idealną sytuację miał Koprowski, uderzając jednak z 10. metrów prosto w Kochalskiego. W 117. minucie Trąbka wbiegł w pole karne zagrywając przed bramkę, ale Balongo został przyblokowany, natomiast strzał Pirulo kilkadziesiąt sekund później minimalnie ominął światło bramki.

Dodatkowe pół godziny nie dało zatem rozstrzygnięcia i potrzebne były rzuty karne.

W nich nie dane było trafić do siatki Pirulo (dwukrotnie obronił Kochalski, gdyż sędzia zarządził powtórkę) oraz Trąbce (również obrona bramkarza) ze strony ŁKS. Za to ze strony Stali strzał zepsuł tylko Domański, a karnego decydującego o awansie Stali skutecznie wykonał 38-letni Leandro.

ŁKS Łódź – Stal Mielec 2-2 (2-2, 1-1) w rzutach karnych 3-4

Kort 27., Kelechukwu 83. – Vastsuk 30., Lebedyński 52.

ŁKS Łódź: Bobek – Wszołek, Dąbrowski (46′ Monsalve), Lorenc, Koprowski – Okhronchuk – Kowalczyk (82′ Trąbka), Kort – Moreno (67′ Pirulo), Janczukowicz (67′ Balongo), Biel (73′ Kelechukwu)

Stal Mielec: Kochalski – Kruk, Matras (46′ Kasperkiewicz), Flis (67′ Getinger) – Hiszpański (46′ Gerbowski), Żyra, Poręba, Leandro – Vastsuk (67′ Domański), Lebedyński, Mak (68′ Hamulić)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!