Fot. korona-kielce.pl

W meczu 9. kolejki Ekstraklasy Miedź Legnica podejmowała Koronę Kielce, z którą zremisowała 2:2, a w samym meczu naprawdę wiele się działo!

PIERWSZA POŁOWA
Już w 4. minucie Miedź mogła objąć prowadzenie za sprawą Olafa Kobackiego, który uderzył lewą nogą w słupek!

Kilka minut później Jakub Łukowski, zawodnik Korony, zdecydował się na strzał zza szesnastki, lecz Paweł Lenarcik obronił to uderzenie.

W 14. minucie Marcin Szpakowski zagrał prostopadle do Dawida Błanika, który oddał strzał, lecz Lenarcik był czujny, broniąc go.

Tuż przed 30. minutą Luciano Narsingh mocno wgrał do Angelo Henriqueza, który umieścił futbolówkę w siatce, jednak arbiter nie zaliczył tej bramki, z powodu pozycji spalonej. Chwilę potem analiza VAR potwierdziła prawidłową decyzję sędziego.

2 minuty później już nie było żadnych wątpliwości i drużyna z Legnicy wyszła na jednobramkowe prowadzenie. Co ciekawe, znów trafił Henriquez i po raz kolejny dogrywał mu Narsingh. Holender dośrodkował do Chilijczyka, który kapitalnym „szczupakiem” skierował piłkę do bramki. Oto akcja:

Do przerwy podopieczni Wojciecha Łobodzińskiego mogli cieszyć się z korzystnego wyniku.

DRUGA POŁOWA
W 53. minucie Jakub Łukowski uderzył nie do obrony z linii szesnastego metra i Korona wyrównała na 1:1. Wcześniej podał mu Błanik.

5 minut później Konrad Forenc, golkiper gości, musiał interweniować przy strzale Chuci, któremu wrzucił widoczny dziś niezwykle Luciano Narsingh.

Tuż po godzinie gry Maxime Dominguez z Miedzi trafił w poprzeczkę.

W 80. minucie sędzia podyktował jedenastkę dla Miedzi, za zagranie ręką w polu karnym Adama Dei. Do rzutu karnego podszedł Henriquez i zdobył bramkę na 2:1. Tym samym ustrzelił dzisiaj dublet i było to jego 4. trafienie w tym sezonie najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce.

Długo gospodarze się nie nacieszyli prowadzeniem. Ukrainiec Kyrylo Petrov, po otrzymaniu podania od Jacka Kiełba, uderzył mocno z pierwszej piłki, i na tablicy wyników widniał znowu wynik remisowy.

Jeszcze w doliczonym czasie drugiej połowy Bartosz Śpiączka, napastnik Korony, mógł dać swojej drużynie zwycięstwo, bo uderzył z ostrego kąta, ale interweniował Lenarcik.

I remisem się dzisiejsze starcie zakończyło. Były akcje, bramki, w skrócie – działo się! Miedź Legnica zremisowała u siebie z Koroną Kielce 2:2.

KONIEC. 3 PUNKTY JADĄ DO LEGNICY!
Miedź Legnica po tym remisie wciąż plasuje się na przedostatniej pozycji w ligowej tabeli i nie zdołała mocniej odskoczyć w tabeli Lechii Gdańsk. Po 9 rozegranych spotkaniach „Miedzianka” ma 5 oczek na koncie. Z kolei Korona Kielce znajduje się nieco wyżej, gdyż na 10. miejscu i dzierży 11 punktów.

PKO Ekstraklasa – 9. kolejka
Miedź Legnica – Korona Kielce 2:2
30′ Henriquez, 53′ Łukowski, 80′ Henriquez, 83′ Petrov

Miedź: Lenarcik, Martinez, Mijusković, Gulen, Matynia, Cacciabue (77′ Matuszek), Chuca, Narsingh (69′ Kostka), Dominguez (85′ Lehaire), Kobacki (85′ Zapolnik), Henriquez (85′ Obieta)

Korona: Forenc, Danek, Trojak, Petrov, Sierpina, Łukowski (66′ Podgórski), Szpakowski (46′ Sewerzyński), Deja (80′ Nojszewski), Błanik (67′ Kiełb), Śpiączka, Shikavka (46′ Deaconu)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!