AARON CEL - Twarde Pierniki Toruń

W spotkaniu drużyn bez wygranej w Energa Basket Lidze lepsi zawodnicy Twardych Pierników. Solidną podwójną zdobyczą popisał się Joel Brunk. Beniaminek z Łańcuta dalej bez wygranej i zamyka ligową tabelę z pięcioma porażkami.

 

 

Spotkanie minimalnie lepiej rozpoczęli torunianie, gdy po punktach Tomaszewskiego prowadzili 6:1. Sokół nie odpuszczał i doprowadził do sytuacji, że gra toczyła się kosz za kosz. W końcówce Twarde Pierniki odskakiwały na trzy punkty i tego prowadzenie nie oddawali do końca kwarty. Pierwsze akcje drugiej kwarty toczyły się pod dyktando gospodarzy. Trafiali Cel i Gordon. Dodatkowo gdy trafił Joey Brunk torunianie prowadzili nawet dwunastoma (28:16) punktami w czternastej minucie. Dopiero w tym momencie ekipa z Podkarpacia przebudziła się. Ekipa Rawplugu Sokoła zaliczyła serię piętnastu punktów bez odpowiedzi gospodarzy. Po czterech punktach Moore’a, które kończyły tą serię ekipa z Łańcuta prowadziła 30:33. I było to ich największe prowadzenie w pierwszej połowie. W samej końcówce torunianie zdążyli odpowiedzieć czteroma oczkami. Ekipę Sokoła ciągnął w ataku duet Moore -Spencer zdobywając odpowiednio 11 i 9 oczek. W Toruniu po osiem (najwięcej) zdobyli Diduszko i Brunk.

Początek trzeciej kwarty ekipa gości rozpoczęła jakby bez koncentracji co owocowało brakiem skuteczności w ataku. Na przełomie drugiej i trzeciej odsłony przez blisko sześć minut nie zdobyli punktów. Gdy trójkę trafił Marcus Burk Twarde Pierniki prowadziły dziewięcioma oczkami. Po kilku akcjach różnica pierwszy raz w tym spotkaniu sięgnęła dziesięciu (49:39) punktów.  Tempo gry obu stron w ataku nie należało nawet do przeciętnych. Ekipa z Łańcuta zawodziła nawet na linii rzutów wolnych. W czwartej kwarcie długo przewaga utrzymywała się na poziomie 8-10 oczek. Sygnałem do odrabiania strat były trójki Moore’a i Nowakowskiego co spowodowało, że Twarde Pierniki prowadziły dwoma punktami w połowie kwarty. Torunianie powoli odpowiadali. Uaktywnił się podkoszowy z miasta Kopernika Joel Brunk. Po jego kolejnym trafieniu gospodarze odskakiwali na jedenaście oczek. Właśnie podkoszowy zastawiał i zbierał, a co najważniejsze zdobywał ważne punkty. Po jego podaniu Wojciech Tomaszewski trafił trójkę, którą przypieczętował wygraną na niespełna 1,5 minuty do końca spotkania.

Joel Brunk dla torunian zdobył 17 oczek, dokładając do tego aż 18 zbiórek i 3 asysty. Dla Łańcuta po 15 punktów zdobyli Delano Spencer oraz Lee Moore.

TWARDE PIERNIKI TORUŃ – RAWPLUG SOKÓŁ ŁAŃCUT  72:60   (19:16, 15:17, 18:6, 20:21)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!