W okazałej premierze Euroligi Kobiet mistrz kraju BC Polkowice po znakomitej grze pokonał Fenerbahce Alagoz Stambuł 73-46. Spotkanie w ramach grupy A elitarnych rozgrywek było wspaniałym powrotem do grona najlepszych zespołu z Polkowic.

Po trzech latach Euroliga wróciła do Polkowic i to w znakomitej odsłonie. Oto naprzeciw mistrzyń Polski BC Polkowice stanął potentat z Turcji Fenerbahce Alagoz. Niezwykle zmobilizowane polkowiczanki grały pierwsze kilka minut otwarcia mocną obroną, w której mur nie do przebrnięcia dla rywalek stanowiły Spanou i Mavunga. Zawodniczkom polskiej ekipy wpadło kilka rzutów po przemyślanych akcjach i w połowie tej kwarty miejscowe prowadziły 7 punktami (12:5). Później jednak Turczynki łatwiej doprowadzały piłkę pod kosz i stopniowo niwelowały straty, aż końcu mecz się wyrównał i pierwsza odsłona zakończyła się remisem (17:17).

Drugą kwartę drużyna ze Stambułu rozpoczęła szybkim rzutem spod kosza, ale niezwłocznie odpowiedziała Telenga i ponownie było po równo (19:19). Dwie „trójki” pozwoliły przyjezdnym odskoczyć na 6 punktów (19:25), lecz ekipa z Polkowic ponowiła krótkie krycie i straty były mozolnie odrabiane. Po wejściu Spanou pod kosz polkowiczankom brakowało w 16. minucie do rywalek jednego „oczka” (24:25), a minutę później po trafieniu Muvangi kolejny raz był remis. Końcówka drugiego aktu gry to popisowa gra gospodyń w obronie oraz dwa rzuty za trzy Muvangia także  „trójka” równo z końcową syreną Cado, dzięki czemu do przerwy wynik dla BC Polkowice był bardzo korzystny (37:28).

Po długiej przerwie miejscowe nie zwalniały tempo. Spanou popisała się rzutem za trzy i w 23. minucie było 12 punktów zaliczki zespołu z Polkowic (42:30). Dwie minuty później po stracie piłki przez drużynę ze Stambułu kontratak wzorowo wykończyła Friskovec (46:33). W kolejnych minutach szalała Muvanga, dobijając piłkę po niecelnym rzucie, a także karcąc rywalki „trójką”, doprowadzając przy okazji do 18-punktowego prowadzenia drużyny z Dolnego Śląska (51:33). Przed finiszem trzeciej kwarty sporo było nonszalancji z obu stron, która tylko nieznacznie osłabiły moc zespołu z Polkowic, schodzącego po tek kwarcie z 15 punktowym prowadzeniem (53:38).

W ostatniej kwarcie kompletnie niedane rzuty zawodniczek ze Stambułu i pięciominutowy okres bez punktu całkowicie pogrzebał szansę na ich sukces. Za to wśród polkowiczanek słabych punktów nie było, a klasą dla siebie była trafiająca z każdej pozycji Muvanga. Ekspresowo więc rosła przewaga polskiej ekipy, która ostatecznie wygrała aż 73-46.

 

BC Polkowice – Fenerbahce Alagoz Stambuł 73-46 (17-17, 20-11, 16-10, 20-8)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!