foto: Miedź Legnica

Zwycięstwem 4-2 nad Miedzią w Legnicy otwarła 15. kolejkę PKO Ekstraklasy Pogoń Szczecin. Przez ponad godzinę ostatnia ekipa tabeli dotrzymywała kroku Portowcom, lecz potem górę wzięła większa jakość w ofensywie Kamila Grosickiego i partnerów. Hattrickiem popisał się Sebastian Kowalczyk.

Ostatnia drużyna w tabeli i zespół jej czołówki stworzyły w Legnicy frapujące widowisko, którego losy rozstrzygnęły się w drugiej części.

Już w 2. minucie rozpędził się na lewym skrzydle Grosicki, wjechał w pole karne i wystawił piłkę do Kowalczyka, który z paru metrów wysoko przeniósł uderzenie nad poprzeczką. Sytuacja dla Pogoni zemściła się na niej srogo ledwie 3 minuty później. Koldo Obieta uniknął pułapki ofsajdowej, a wykorzystując podanie z głębi pola wzorowo wykorzystał okazję, pokonując Klebaniuka. Radość legniczan trwała niedługo. W 10. minucie Carolina zatrzymał ręką strzał Kucharczyka, za co sędzia podyktował rzut karny. Bezbłędnym egzekutorem okazał się Sebastian Kowalczyk. Ten sam zawodnik został finalnym bohaterem akcji gości 2 minuty później. Podanie z prawej strony Bartkowskiego Kowalczyk zakończył strzałem z 16-stu metrów, po którym Abramowicz musiał wyciągnąć po raz drugi piłkę z siatki. Zmiana nastrojów wcale nie podziałała na gospodarzy deprymująco. W 19. minucie soczystym strzałem próbował doprowadzić do wyrównania Dominquez, lecz piłka ominęła dalszy słupek. Jednak w końcówce tej fascynującej części legniczanie dopięli swego. Kurzawa pomylił sobie kierunki gry, zagrał idealnie na czystą pozycję do Obiety, a ten prezent zamienił na wyrównujące trafienie.

Po przerwie – przy wyniku remisowym – długo trwała wymiana argumentów. W 60. minucie bliski szczęścia był Kostka, ale uderzenie minęło słupek. Od połowy drugiej części sprawy boiskowe zaczęły się obracać przeciwko ostatniemu zespołowi PKO Ekstraklasy. W 67. minucie Kowalczyk zagrał do Grosickiego, a reprezentant Polski po profesorsku ograł obrońcę oraz nie dał szans Abramowiczowi i Pogoń ponownie objęła prowadzenie. 6 minut później dryblujący w polu karnym Bartkowski został potrącony przez Martineza, a arbiter po uprzednim skorzystaniu z pomocy VAR wskazał po raz drugi w tym dniu na punkt oddalony o 11 metrów od bramki. Kowalczyk ponownie nie zawiódł i Portowcy powiększyli prowadzenie do 4-2. Choć już więcej bramek w Legnicy nie padło Pogoń dążyła do strzelenia kolejnych goli, a najbliżej tego był nieposkromiony Grosicki, którego strzał sparował bramkarz Miedzi. Po trzech spotkaniach pogoni bez zwycięstwa Pogoń zainkasowała komplet „oczek”.

Miedź Legnica – Pogoń Szczecin 2-4 (2-2)

Obieta 5′ i 45′ – Kowalczyk 11′ i 76′ ( z rzutów karnych) oraz 13′, Grosicki 67′

Miedź Legnica: M. Abramowicz – Gülen, Mijušković, Carolina – Kostka, Cacciabue, Chuca, Martinez (76. Lehaire) – Narsingh (86. Naveda), Dominguez (62. Śliwa) – Obieta.

Pogoń Szczecin: Klebaniuk – Bartkowski, Zech (62. Kostas), Malec, Borges (78. Mata) – Łęgowski – Kurzawa, Kucharczyk (78. Silva), Kowalczyk (87. Wędrychowski), Grosicki (87. Fornalczyk) – Zahović.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!