foto: Damian Kuziora

Asseco Resovia pokonała w wyjazdowym meczu LUK Lublin 3-0 na otwarcie 10. kolejki PlusLigi. Rzeszowianie kontrolowali praktycznie cały mecz, a w trzecim secie nie pozostawili lublinianom żadnych złudzeń.

Faworytem spotkania była mająca jedną porażkę Asseco Resovia, ale ponieważ potyczka z LUK to derby wschodu, a każdy rodzaj takowej konfrontacji rządzi się swoimi prawami, spotkanie zapowiadało się atrakcyjnie. Początek był niezwykle zacięty, a pierwsze bezpieczne prowadzenie (7:9) stało się udziałem rzeszowian po kiwce Cebulja. Asseco Resovia rozkręcała się wyraźnie, a najwięcej swoich „groszy” wkładał Bucki. Dystans powiększył się do czterech „oczek” (8:12). Dwa spudłowane ataki przyjezdnych sprawiły, że lublinianie szybko złapali kontakt (13:14). Potem dłuższy okres gry punkt za punkt przerwał atakiem po prostej Muzaj i rzeszowianie podwyższyli zaliczkę (17:20). Atak po skosie DeFalco, a potem udana akcja w bloku Amerykanina dała gościom piłkę setową (18:24), a partię przypieczętował gościom zepsutą zagrywką Szerszeń.

Ten sam zawodnik zdecydowanie poprawił się w pierwszym serwisie punktowym drugiej partii, czym tchnął w partnerów nowe siły. Po nieporozumieniu w ataku lublinianie objęli prowadzenie 4:2, jednak później już było po równo (9:9). Środkowa faza zaczęła się dla gospodarzy niepomyślnie, bo kontra po bloku Cebulja dała dwupunktowe prowadzenie zespołu z Podkarpacia. Lublinianie wyrównali straty po ataku ze środka Nowakowskiego (14:14), a niebawem znów dogonili rywali po asie serwisowym Szerszenia (17:17). Wydawało się, że set jest na dobrej drodze do gry na przewagi, lecz videoweryfikacja po ataku DeFalco uwzględniła piłkę po lubelskim bloku (21:23), a następnie blok Kochanowskiego na Romaciu wprawił gospodarzy w porządne zakłopotanie (21:24). Środkowy rzeszowian skutecznym atakiem zakończył partię kilkadziesiąt sekund później.

Obraz gry na początku trzeciej partii zdeterminowały asy serwisowe. Najpierw po zagraniu Jóźwika wiwatowali przy użyciu kartonów lubelscy kibice, ale potem Kozamernik dwukrotnie z rzędu dokonał tego wyczynu i goście wyszli na trzypunktowe prowadzenie (5:8). Słoweniec był widoczny coraz bardziej a zapas Resovii wzrastał coraz bardziej (9:14), by po asie serwisowym innego ze Słoweńców – Cebulia – osiągnąć 7 punktów zaliczki (10:17). Z kolei as serwisowy Drzyzgi niemal pogrążył lubkinian (13:22), którzy już tylko myśleli o wygraniu jak największej ilości akcji. Ostatecznie pieczęć na dziewiątym zwycięstwie Asseco Resovii w bieżącym sezonie przybił atakiem ze środka rezerwowy Mordyl.

LUK Lublin – Asseco Resovia Rzeszów 0:3  (19:25, 22:25, 16:25)

MVP: Torrey DeFalco

LUK Lublin: Nowakowski, Torelli Mello Tavares, Faryna, Komenda, Malinowski, Wachnik, Szerszeń, Romać, Jóźwik, Jendryk, Stajer, Hudzik, Włodarczyk, Gregorowicz, Watten

Asseco Resovia Rzeszów: Krulicki, Muzaj, Kędzierski, Kozamernik, Bucki, Kochanowski, Rossard, Piotrowski, Drzyzga, Mordyl, Cebulj, DeFalco, Nowak, Szpakowski, Warchałowski, Potera, Zatorski, Dereń

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!