PGE Skra Bełchatów awansowała do ćwierćfinału Pucharu CEV, lecz wystawiła na próbę nerwów garstkę swoich kibiców oglądających mecz rewanżowy. Po spokojnym zwycięstwie wyjazdowym można się było spodziewać postawienia kropki nad „i”, a tymczasem bełchatowianie przepustkę do następnej rundy rozgrywek zapewnili sobie dopiero w czwartej partii. Ostatecznie PGE Skra w tie-breaku rozstrzygnęła także rewanż na swoją korzyść.

Pierwszy set nie rokował problemów mimo oporu zespołu z Narbonne na początku. PGE Skra od stanu 8:8 przyspieszyła tempo gry i francuska ekipa miała coraz większe kłopoty z wygrywaniem akcji. Za to Łomacz znakomicie rozumiał się z partnerami, w bloku straszył przeciwników Bieniek, a serwami zachwycał Lanza. Po asie Włocha gospodarze wyszli na 5 punktowe prowadzenie (17:12) i pociągnęli seta do końca wygrywając 25:19.

W kolejnych partiach bełchatowianie byli mocno rozkojarzeni i zamiast spokojnie zapewnić sobie awans, zatrważali swoją postawą, ulegając w dwóch kolejnych rozdaniach w identycznych rozmiarach do 25. Irytujący był zwłaszcza trzeci set, który rozpoczął się zgodnie z oczekiwaniami od prowadzenia 11-7, ale później bełchatowianie z każdą piłką spisywali się słabiej, dając się dogonić w środku seta (16:16), a potem zdystansować w decydujących momentach.

Zagrożeni złotym setem gracze z Bełchatowa nerwowo zaczęli czwartego seta, ale z odsieczą przyszedł Atanasijević, na którego ataki mogli liczyć gospodarze. Nieźle spisywał się też Kłos – po jego zbiciu na końcową linię miejscowi mieli cztery punkty przewagi (12:8). Kilka punktów dystansu się utrzymywało, a po asie serwisowym przyzwoicie spisującego się Kooya zaliczka żółto-czarnych wzrosła do 5 punktów (20:15) i drogo do awansu stała się już prosta i szeroka. PGE Skra wygrała czwartą partię 25:20, gwarantując tym rozwiązaniem awans, co w Bełchatowie przyjęto w wielką ulgą.

W tie-breaku który jak mało kiedy nie miał specjalnej wagi polska ekipa już nie zawiodła, wygrywając 15:11 i cały mecz 3-2.

PGE Skra Bełchatów – Narbonne Volley 3:2 (25:19, 22:25, 22:25, 25:20, 15:11)

PGE Skra Bełchatów: Musiał, Gunia, Janus, Kłos, Kooy, Vašina, Atanasijević, Łomacz, Bieniek, Rybicki, Mitić, Lanza, Piechocki, Milczarek.
Narbonne: Vasquez Osta, Socié, Lersch da Silveira, Jouffroy, Gabin, Vettori, Ferragut, Kolev, Faganas, Gelinski, Rivas, Ramon, Peyre.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!