foto: Damian Kuziora

Nowy rok przyniósł akademiczkom z Lublina dziewiąte ligowe zwycięstwo. Polski Cukier AZS UMCS Lublin wygrał na własnym terenie z Katarzynkami Toruń, lecz zespół z grodu Kopernika za sprawą swojej liderki Jones był wymagającym rywalem w spotkaniu 14. serii Energa Basket Ligi Kobiet.

Już na samym początku starcia z linii rzutów osobisty udanie przymierzyła Natasha Mack (3-0). Gospodynie długo nie nacieszyły się przewagą, bo inicjatywę przejęły przyjezdne (3-7). Lublinianki starały się trzymać kontakt z rywalkami, a po trafieniu Katariny Zec był remis (7-7). Prowadzenia w tej odsłonie nie zdołały jednak odzyskać, bo przeciwniczki ciągle były o jeden krok przed nimi (11-16). Rozwiązaniem dla podopiecznych Krzysztofa Szewczyka miały być trzypunktowe rzuty i chociaż trójki na swoim koncie zapisały Katarina Zec oraz Magdalena Ziętara, to po pierwszej rezultat nadal był korzystny dla gości (19-27).

Obraz gry zmienił się diametralnie w drugiej kwarcie, gdyż lublinianki wytoczyły najcięższe działa. Zwiększenie tempa akcji i skuteczność sprawiło, że przewaga rywalek zaczęła topnieć (25-31). Już po chwili stan batalii wyrównała Zec (31-31), ale zespół z Lublina na tym nie poprzestał. Za ciosem poszły Aleksandra Zięmborska i Aleksandra Stanaćev, które popisały się trójkami (37-32). Chwilę słabości i brak skuteczności biało-zielonych wykorzystały torunianki, które chwilowo dopadły konkurentki(41-41), a to z pewnością dodało emocji w końcówce pierwszej połowy. Wicemistrzynie Polski pokazały jednak, że mimo chwilowych problemów mają wszystko pod kontrolą (51-45).

Po zmianie stron rozpoczął się prawdziwy ostrzał zza łuku, a celne próby widzieliśmy w wykonaniu Zec, Zięmborskiej, Trzeciak i Stanaćev (65-51). Pod koszem natomiast dzieliła i rządziła Sparkle Taylor, która wykorzystywała swoje warunki fizyczne pod koszem (67-54). Ponownie zrobiło się gospodyniom groźnie, gdy rywalki zaczęły nadrabiać, ale sytuację uspokoiła Tetiana Yurkevichus (70-63). W ostatniej kwarcie lublinianki grały już ze spokojną głową, a głównym celem było trzymać koszykarki z Torunia na dystans. Kolejną trójkę na swoje konto dopisała Stanaćev, a po chwili kontratak zamknęła Zec i tym samym lubelska ekipa miała dziesięć punktów zapasu (77-67). To w zupełności wystarczyło do zwycięstwa (86-78), które było równoznaczne z dziewiątym ligowym triumfem.

Na pewno był to dość wyrównany mecz przez większość czasu. Nie było tak, że żadna drużyna odskoczyła. Mieliśmy gorsze i lepsze momenty, na szczęście z przeważeniem tych lepszych – Aleksandra Ziemborska, koszykarka Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin.

Graliśmy dzisiaj bardzo dobrze jako zespół. Jestem dumna z naszych dziewczyn, bo ciężko walczyłyśmy. Znowu przegrywamy, ale przed nami jeszcze kolejne starcia. Wierzę, że następnym razem uda nam się sięgnąć po zwycięstwo – mówi Alexis Jones, koszykarka Krajowej Grupy Spożywczej Energa Toruń.

Cieszymy się ze zwycięstwa, ale tak naprawdę w pierwszej kwarcie był to “świąteczny” mecz w defensywie z naszej strony. W następnych trzech kwartach to wyglądało lepiej. Wiedzieliśmy, że to będzie ciężkie spotkanie, bo wiadomo, jak się gra 1-szego stycznia. Zrobiliśmy swoje, wygraliśmy i to nas cieszy. Gra oczywiście mogłaby być lepsza. Były dobre momenty, ale szczególnie ta pierwsza kwarta zdecydowanie do poprawy w defensywie. Tak nie możemy grać, jeżeli chcemy walczyć o coś – Krzysztof Szewczyk, szkoleniowiec lubelskiej drużyny.

Myślę, że już wiadomo, jaki jest u nas problem. Po pierwsze jedna z najkrótszych ławek w polskiej lidze. Bardzo blisko dzisiaj byliśmy i myślę, że graliśmy bardzo dobrze. Nie wiem, który to już mecz, w którym przegrywamy w ostatnich sekundach. To było emocjonujące starcie, które z pewnością mogło się podobać kibicom. Szkoda, że nie wytrzymaliśmy tej presji w ostatnich minutach. Gratuluję zwycięstwa zespołowi z Lublina – komentuje Elmedin Omanić, trener gości.

Polski Cukier AZS UMCS Lublin – Krajowa Grupa Spożywcza Energa Katarzynki Toruń 86:78 (19:27, 32:18, 19:18, 16:15)

Polski Cukier AZS UMCS Lublin: Stanacev 20, Zec 18, Mack 17, Ziemborska 12, Taylor 10, Trzeciak 3, Ziętara 3, Yurkievichus 2, Kuczyńska 1

Energa Katarzynki Toruń: Jones 28, Pszczolarska 17, Louka 10, Adebayo 9, Grays 6, Stankiewicz 6, Podkańska 2

Źródło: azs.umcs.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!