W noworocznym meczu Legia Warszawa bardzo wyraźnie przegrywa z BM Slam Stalą Ostrów.

 

 

Początek spotkania należał do gości. Po trafieniu Ojarsa Silinisa ostrowianie prowadzili siedmioma oczkami. Jednak legioniści próbowali odrabiać. Wicemistrzowie Polski doprowadzili do remisu, ale kolejne trafienia Silinisa i Mateusza Zębskiego zza łuku dawały ponownie prowadzenie ostrowianom i już nawet dziewięciopunktowe. W drugiej kwarcie dalej trwała kanonada z strony Stali. Podopieczni trenera Urbana trafiali kolejne rzuty zza łuku. Trafienia Kuliga i Perkinsa dawały Stali prowadzenie już 27:48. Legia była tłem tej drużyny, którą chcieliby oglądać jej kibice. Ostrowianie pokazywali, że umieją bronić. Końcówka znowu należała do Stali. Dzięki serii pięciu oczek z rzędu mistrzowie Polski z 2021 roku prowadzili 29:53 po połowie.

Po zmianie stron przyszło to czego nawet najwięksi pesymiści nie przewidzieliby. Stal dalej rozbijała Legię w ataku. Ostrowianie dalej trafiali zza łuku. W połowie kwarty piątą trójkę w trzeciej kwarcie w wykonaniu swojego zespołu trafił Adonis Thomas i przewaga gości zbliżała się do granicy czterdziestu oczek. I ona została szybko złamana. Swoje punkty zdobywał również Nemanja Djurisić i Stal prowadziła 33:74. Pojedyńcze trafienia Darka Wyki nie wiele zmieniało w grze gospodarzy. Wynik po trzydziestu minutach to 41:77. Dwanaście strat przy ośmiu asystach przez trzy kwarty Legii mówiło wiele. W czwartej kwarcie ostrowianie kontrolowali spotkanie. Przewaga gości utrzymywała się na poziomie ponad trzydziestu oczek. Skuteczność gospodarzy była mizerna. Jak już wspominaną granicę legioniści łamali zaraz byli karceni przez rywali. Dopiero straty zmniejszyli w końcówce, ale zdobycz 68 przez zespół wicemistrzów Polski we własnej hali to blamaż.  Stal trafiła osiemnaście trójek, a Legia tylko sześć.

Dla Stali aż sześciu zawodników zakończyło spotkanie z dwucyfrową zdobyczą, a najwięcej 17 pkt i 6 zbiórek Adonis Thomas. A dla Legii po 14 zdobyli McCallum, Kamiński i Garret.

 

LEGIA WARSZAWA – BM SLAM STAL OSTRÓW  68:94   (15:22, 14:31, 12:24, 27:19)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!