Jastrzębski Węgiel
Foto: @KlubJW

W 6. kolejce Ligi Mistrzów w grupie A Jastrzębski Węgiel podjął niemiecki VfB Friedrichschafen. Dla polskiego zespołu, który zapewnił sobie już udział w ćwierćfinale był to mecz bez większej stawki. Mimo wszystko jastrzębianie dobrze zagrali wygrywając bez straty seta.

Pierwszy set przez bardzo długi czas przebiegał wyrównanie. Gra toczyła się punkt za punkt aż do stanu 11:12 dla Friedrichschafen. Świetnymi atakami zaczął się nagle popisać Superlak. Doszło do momentu, w którym rywale Jastrzębskiego Węgla odskoczyli na trzy punkty. Szybko jednak za sprawą skutecznego ataku i bloku Clevenota jastrzębianie doprowadzili do remisu, a chwilę później po ataku Hadravy wyszli na minimalne prowadzenie. Od tego momentu to jastrzębianie utrzymywali dwa, trzy punkty zapasu nad swoimi przeciwnikami. Wygrali seta 25:22 po tym jak siatkarz Friedrichschafen popełnił błąd dotykając siatki.

W drugiej partii szybko prowadzenie objęli siatkarze z Niemiec. Stało się tak głównie dlatego, że Jastrzębski Węgiel zaczął popełniać błędy w ataku. Problemy ze skończeniem piłek miewał Hadrava, Clevenot czy Boyer. Przeciwna strona natomiast nie mogła na to narzekać i wykorzystywała kontry do powiększania przewagi. Duże trudności siatkarze z Jastrzębia mieli także w przypadku zatrzymywania blokiem dobrze dysponowanego Superlaka. Dopiero pod koniec seta jastrzębianie zbliżyli się do swoich rywali dzięki punktowemu serwisowi Clevenot’a, a także skuteczności Tomasza Fornala. Siatkarzy Friedrichschafen podczas gry na przewagi opuściło szczęście. Najpierw Superlak zaserwował w aut, a później ze strony Jastrzębia poszła skuteczna kontra w wykonaniu Clevenota, co dało zwycięstwo 26:24.

W trzecim secie sytuacja na boisku przedstawiała się odwrotnie niż to było w drugim. Tym razem dzięki skuteczności to Jastrzębski Węgiel urwał się na cztery punkty drużynie z Niemiec. Goście zaczęli popełniać dużo niewymuszonych błędów, w tym chociażby błąd ustawienia oddając kolejne oczka na korzyść gospodarzy. W połowie seta to Jastrzębski Węgiel zaczął popełniać hurtowo błędy. Pomylił się Fornal, Boyer i M’Baye. Goście chcieli wykorzystać tę chwilę słabości. To się udało doprowadzając do wyrównania, a nawet wychodząc na jedno oczko przewagi. Było już wiadomo, że końcówka będzie bardzo zacięta, podobnie jak było to w drugim secie. Lepiej wojnę nerwów wytrzymali jastrzębianie wygrywając trzecią partię 28:26 po ataku Macyry i całe spotkanie 3:0.

Jastrzębski Węgiel już przed tym spotkaniem z racji liderowania w grupie A Ligi Mistrzów z piętnastoma punktami miał zapewniony udział w ćwierćfinale. Dzięki zwycięstwu siatkarze z Jastrzębia powiększyli swoją zdobycz punktową. Niemiecki zespół natomiast zajmuje drugą lokatę, która premiuje awansem do 1/8 finału europejskich rozgrywek.

Jastrzębski Węgiel – VfB Friedrichschafen 3:0 (25:22,26:24,28:26)

MVP: Tomasz Fornal

Jastrzębski Węgiel: Toniutti, Popiwczak, Macyra, Hadrava, Fornal, Clevenot, Gladyr, Dębski, M’Baye, Szymura, Boyer, Strzymszok, Granieczny, Dryja

VfB Friedrichschafen: Superlak, Bann, Vincic, Bohme, Brown, Biernat, Stern, Vicentin Pekovic, Kohn, Nedeljkovic, Martinez, Peter, Cacic.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!