foto: kingwilki.pl

W spotkaniu w ramach 18. serii Energa Basket Ligi  King Wilki Morskie Szczecin pokonał rzutem w ostatniej chwili Rawlplug Sokół Łańcut. Konfrontacja lepiej zaczęła się dla beniaminka, potem iskrzyło na parkiecie do końca pojedynku, który rozstrzygnął przebojowy rzut spod kosza Mazurczaka.

Początek spotkania był bardzo wyrównany, a po trafieniach Delano Spencera i Adama Kempa to goście byli na prowadzeniu. King przejmował inicjatywę – dzięki trafieniu Kacpra Borowskiego był lepszy nawet o cztery punkty. Rawlplug Sokół świetnie zakończył tę część meczu – serią 15:0! Po kolejnych akcjach Coreya Sandersa prowadził 13:24. W drugiej kwarcie King krok po kroku odrabiał straty. W końcu po zagraniu Phila Fayne’a najpierw zbliżył się na punkt, a po chwili wsad Zaca Cuthbertsona dawał mu już przewagę! Spotkanie zdecydowanie się wyrównało, a ekipa trenera Marka Łukomskiego potrafiła wracać na prowadzenie. Ostatecznie dzięki trójkom Filipa Struskiego pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 39:44.

W trzeciej kwarcie po zagraniu Raya Thorntona goście byli lepsi o siedem punktów. Ekipa trenera Arkadiusza Miłoszewskiego zareagowała swoją serią – 9:0 – i po trójce Bryce’a Browna była już na prowadzeniu. Teraz gospodarzom udawało się utrzymywać różnicę na swoją korzyść, a rywale mieli spore problemy w ataku. M. in. dzięki trójce Kacpra Borowskiego po 30 minutach było 59:55. W kolejnej części meczu drużyna trenera Marka Łukomskiego potrafiła znowu wychodzić na prowadzenie dzięki trafieniom Struskiego i Thorntona. Sytuacja ciągle była jednak bardzo wyrównana. W końcówce Mazurczak oraz Fayne dali dwa punkty przewagi gospodarzom, ale rzutami wolnymi do remisu doprowadził jeszcze Thornton. Ostatnia akcja należała do Andrzeja Mazurczaka – jego ekwilibrystyczny rzut zapewnił Kingowi zwycięstwo 75:73!

King Szczecin – Sokół Łańcut 75:73 (13:24, 26:20, 20:11, 16:18)
King: Brown 17, Fayne 13, Mazurczak 12, Borowski 11, Cuthberson 10, Matczak 8, Kostrzewski 4, Meier 0.

 

Źródło: Biuro prasowe Energa Basket Liga

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!