Mistrzostwa Europy w biathlonie nie toczą się po myśli Polaków. Dziś w biegu sprinterskim żaden z polskich biathlonistów nie zdołał zakwalifikować się do biegu pościgowego. Co więcej cała polska czwórka była od tego piekielnie daleko.
Napisać, że nie idą nam te Mistrzostwa Europy w szwajcarskim Lenzerheide to jak nic nie napisać. W piątkowym biegu sprinterskim z Polaków wystartowali: Tomasz Jakieła, Wojciech Skorusa, Konrad Badacz, Kacper Guńka. Żaden z nich nie był w stanie uplasować się chociaż w czołowej pięćdziesiątce zawodów. Polacy swoich szans mogli szukać jedynie na strzelnicy, ale tam raz za razem niemiłosiernie pudłowali. Jakieła i Badacz zaliczyli po trzy karne rundy, a Skorusa i Guńka po dwie. Ostatecznie Polacy zostali sklasyfikowani na przełomie siódmej i ósmej dziesiątki. Przez to żadnego z nich nie zobaczymy w biegu pościgowym.
Wyniki biegu sprinterskiego mężczyzn:
1. Erlend Bjoentegaard (czyste strzelanie) – 24.57.3
2. Vebjoern Soerum (dwa pudła) +11,5 sek.
3. Philipp Nawrath (dwa pudła) +43,0 sek.
66. Tomasz Jakieła (trzy pudła) +2.56.1
67. Wojciech Skorusa (dwa pudła) +2.57.5
71. Konrad Badacz (trzy pudła) +3.06.7
72. Kacper Guńka (dwa pudła) +3.09.6