Ślepsk Malow Suwałki
Foto: slepsksuwalki.pl

W meczu 24. kolejki PlusLigi siatkarze Cerrad Enea Czarni Radom podjęli Ślepsk Malow Suwałki. Gospodarze przegrali 0:3 nie odczarowując swojej własnej hali. 

Początek spotkania przebiegał z korzyścią dla siatkarzy Ślepska Malow Suwałki, którzy wyszli na trzypunktowe prowadzenie, po serii dobrych zagrywek Filipiaka i punktowym bloku Sapińskiego. Z czasem jednak gospodarze dogonili ich i odskoczyli na dwa oczka, po udanych atakach Firszta i Tammemaa. Siatkarze gości nie zamierzali się poddawać i w połowie seta doprowadzili do remisu 15:15. Gra od tego momentu już toczyła się punkt za punkt. Żaden zespół w końcówce seta nie miał przewagi, więc zdecydować o zwycięstwie musiały drobne elementy. W tych lepiej prezentowali się siatkarze Ślepska Malow Suwałki, którzy wygrali 27:25, po dwóch zdobytych punktach z ataku najpierw Pawła Halaby, a później Mirana Kujundzica.

W drugiej partii z prędkością światła na przewagę 6:2 wyszli goście, którzy koncertowo blokowali Rusina, Lemańskiego i Schulza. Do tego wykorzystywali swoje kontry do zdobywania punktów. Długo jednak zaliczki punktowej nie utrzymali, bo sami zaczęli się mylić w ataku, a gospodarze wykorzystali ten fakt i doprowadzili do wyrównania 8:8. Ślepsk Malow Suwałki odbudował swoją przewagę, ale nie była już ona tak pokaźna, bo wynosiła zaledwie dwa oczka. To znów wróżyło nerwową końcową fazę seta. Przewidywania te się jednak nie ziściły, bo siatkarze gości znów zbudowali cztery punkty przewagi. Stało się to między innymi dzięki błędom popełnianym przez Schulza czy Nowaka. Było już wiadomo, że gospodarze nie ugrają tego seta, więc walczyli tylko o jak najmniejszy wymiar kary. Ostatecznie skończyło się na wyniku 25:19, po zmarnowanej zagrywce Daniela Gąsiora.

Ostatni set również nie zaczął się najlepiej dla gospodarzy, którzy musieli trochę poczekać na swój pierwszy punkt. W końcu passę błędów przełamał Bartosz Firszt swoim atakiem. Mimo to zdobywanie kolejnych oczek sprawiało ogromne trudności siatkarzom gospodarzy. Goście natomiast nie mieli z tym problemu i skutecznie robili to w ataku czy za pomocą zagrywki. Jeszcze przed dobrnięciem do połowy partii goście zdobyli pięć punktów przewagi i konsekwentnie powiększali swój dorobek punktowy. Gospodarze nie mieli sposobu na kończenie ataków. Większość piłek zmuszony był kończyć Firszt, który też od czasu do czasu się mylił. Robił to jednak i tak rzadziej niż jego koledzy, więc rozgrywający posyłał do niego piłki. To nie mogło się skończyć dobrze i tak się nie skończyło. Gospodarze przegrali 16:25 i całe spotkanie 0:3.

Ślepsk Malow Suwałki zajmuje ósme miejsce w tabeli PlusLidze z taką samą liczbą punktów co siódmy Trefl Gdańsk. Cerrad Enea Czarni Radom znajdują się na przedostatniej pozycji z trzynastoma punktami.

Cerrad Enea Czarni Radom – Ślepsk Malow Suwałki 0:3 (25:27, 19:25, 16:25)

MVP: Matias Sanchez

Cerrad Enea Czarni Radom: Łukasik, Lemański, Schulz, Rusin, Tammemaa, Nowak, Nowowsiak, Gąsior, West, Firszt.

Ślepsk Malow Suwałki: Kujundzić, Takvam, Filipiak, Halaba, Sapiński, Sanchez, Czunkiewicz.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!