Lech Poznań
Foto: Twitter @_Ekstraklasa_

W meczu 24. kolejki PKO BP Ekstraklasy Piast Gliwice zmierzył się z Lechem Poznań. Kolejorz wyszarpał remis w doliczonym czasie gry, po trafieniu Kvekveskiriego. 

W pierwszej połowie oba zespoły miały swoje szanse na zdobycie gola. Już w 5. minucie spotkania Mikael Ishak podawał do Filipa Marchwińskiego. Ten w sytuacji sam na sam okropnie spudłował z zaledwie kilku metrów. Dobre dziesięć minut później dogodną piłkę po stracie Radosława Murawskiego zmarnował Grzegorz Tomasiewicz uderzając z dystansu. Filip Bednarek znalazł się we właściwym miejscu i czasie parując futbolówkę na rzut rożny. Niewiele brakowało i piłka wpadłaby do bramki po strzale z szesnastego metra Damiana Kądziora. Niestety zamiast znaleźć się w siatce odbiła się tylko od słupka. Lechici próbowali zaskoczyć Piasta po trzydziestej minucie. Najpierw z rzutu wolnego na bramkę Frantiska Placha uderzał Nika Kwekweskwiri. Później z kontry Ba Loua odegrał do Michała Skórasia, który trafił tylko w słupek. Zagrożenie ze strony Piasta Gliwice przed gwizdkiem sędziego nastąpiło po rzucie rożnym, kiedy bramkarz Lecha Filip Bednarek odbił wrzutkę przed siebie. Obyło się jednak bez konsekwencji, bo Gliwiczanie nie zdołali wpakować piłki do siatki gości.

Pierwsze minuty drugiej połowy upływały spokojnie. Nerwowo zrobiło się dopiero po potrójnej zmianie w Lechu Poznań. Chwilę po tym Joao Amaral sfaulował w polu karnym gospodarzy Arkadiusza Pyrkę. Sędzia nie wahał się i w 62. minucie wskazał na jedenasty metr. Do ,,wapna” podszedł Patryk Dziczek. Jego strzał został obroniony przez Bednarka, ale przytomnie podczas dobitki zachował się Michał Chrapek wyprowadzając gospodarzy na jednobramkowe prowadzenie. Gliwiczanie chcieli pójść za ciosem i w 68. minucie strzelił Kamil Wilczek, ale tylko w boczną siatkę bramki Lechitów. Mimo, że goście utrzymywali się przy piłce to byli bardzo niedokładni w swoich zagraniach, a do tego jeszcze przewidywalni. Piast nie miał problemów z czytaniem ich gry. Mimo, że to Lechowi powinno zależeć na doprowadzeniu do remisu to w samej końcówce spotkania to Piast grał i próbował podwyższyć prowadzenie. Szarżował Patryk Dziczek i Arkadiusz Pyrka. ,,Kolejorz” jednak znalazł swoją piłkę meczową w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Głową piłkę dograł Mikael Ishak do Kvekveskiriego, a ten zza pola karnego przymierzył z pierwszej piłki i znalazł drogę do bramki przeciwników.

Remis powoduje, że Lech Poznań w tabeli znajduje się na trzecim miejscu. Strata punktów ,,Kolejorza” może spowodować powiększenie straty do drugiej Legii Warszawa. Piast Gliwice natomiast plasuje się na czternastej lokacie, z tylko dwoma punktami zapasu nad strefą spadkową.

Piast Gliwice – Lech Poznań 1:1 (0:0)

64′ 1:0 Michał Chrapek

90+3′ 1:1 Nika Kvekveskiri

Piast Gliwice: Plach – Pyrka, Mosor, Czerwiński, Katranis – Tomasiewicz (85′ Holubek), Dziczek, Kądzior (78′ Hateley), Chrapek (78′ Sobczyk), Ameyaw (68′ Felix) – Wilczek.

Lech Poznań: Bednarek – Douglas, Salamon, Satka (61′ Gurgul), Czerwiński (75′ Pereira) – Kvekveskiri, Murawski, Skóraś (63′ Velde), Marchiwński (63′ Amaral), Ba Loua (75′ Sobiech) – Ishak.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!