To był ostatni taniec sztafet w biathlonowym Pucharze Świata. Więcej w tym sezonie biegów drużynowych już nie będzie. Polki pożegnały się w dobrym stylu, gorzej było z mężczyznami.
W szwedzkim Oestersund wczoraj na trasę 4×6 km jako pierwsze wybiegły panie. Polki wystąpiły w składzie: Joanna Jakieła, Anna Mąka, Natalia Sidorowicz i Kamila Żuk. Pierwsze dwie wykonały naprawdę dobrą robotę na swoich zmianach. Kiedy Mąka przekazywała sztafetę Sidorowicz Polki plasowały się na dziewiątej pozycji ze stratą dobrej minuty do czołowych reprezentacji. Schody zaczęły się dopiero przy zmianie Sidorowicz. Polska biathlonistka aż sześciokrotnie dobierała na strzelnicy, przez co czas jej przebywania na niej wydłużył się zdecydowanie. Kiedy wybiegła na trasę znajdowała się na dwunastym miejscu. Ostatnie sześć kilometrów pokonywała Kamila Żuk. Mimo problemów zdrowotnych i biegania jednej karnej rundy utrzymała dwunastą lokatę polskiej sztafety. Łącznie nasze biathlonistki na trasie dobierały czternaście razy. W tym sezonie było to wyrównanie najlepszego miejsca polskiej sztafety kobiecej. W klasyfikacji generalnej sztafet Polki zajęły piętnastą pozycję.
Bardzo słabo wypadli polscy biathloniści. W sztafecie 4×7,5 km pobiegł Andrzej Nędza-Kubiniec, Wojciech Skorusa, Tomasz Jakieła oraz Przemysław Pancerz. Tylko pierwszy z nich zaprezentował się dobrze dobierając zaledwie raz w stójce i przybiegając na piętnastej pozycji ze stratą czterdziestu pięciu sekund. W przypadku Skorusy i Jakieły pierwszy z nich biegał jedną karną rundę, a drugi aż dwie. To spowodowało, że polska sztafeta męska została zdublowana i na trasę nie musiał się już fatygować Pancerz. W klasyfikacji generalnej całego sezonu Polacy zajęli szesnaste miejsce.
Wyniki sztafety 4×6 km kobiet:
1. Norwegia (0+4) – 1:08.00,7
2. Francja (0+7) +15,2 s.
3. Niemcy (0+7) +27,2 s.
12. Polska (1+14) +6.09,2
Wyniki sztafety 4×7,5 km mężczyzn:
1. Norwegia (0+7) – 1:09:12,4
2. Francja (1+8) +22,5 s.
3. Niemcy (1+10) +37,4 s.
21. Polska – zdublowana
