NOVAK MUSIC fot. Anna Kmiotek polski-sport.com

Novak Musić trafiając równo z syreną kończącą spotkanie zapewnił Arce Gdynia dziewiątą wygraną w sezonie.

 

Gdy na początku spotkania James Eads oraz Mateusz Bręk trafiali to ekipa z Podkarpacia prowadzili 7:2. Gdynianie odpowiedzieli jednak na to serią 7:0. Po jednej z akcji Adriana Boguckiego byli już lepsi o sześć punktów, ale w końcówce straty zmniejszył Filip Struski. Po 10 minutach było więc tylko 18:17. Drugą kwartę Suzuki Arka rozpoczęła od małej serii 6:0. Ekipa z Łańcuta nie zamierzała się poddawać i dzięki późniejszym trójkom Eadsa i Struskiego zbliżali się na dwa punkty. Podobnymi rzutami odpowiadał jednak Dominik Wilczek, a różnica dość szybko wzrosła aż do 10 punktów.

Początek trzeciej kwarty należał do drużyny trenera Marka Łukomskiego, który dzięki rzutom Adama Kempa i Coreya Sandersa doprowadził do remisu. Po chwili reagował na to Trey Wade, a sytuacja znowu się zmieniała. Gospodarze starali się kontrolować wydarzenia, w czym pomagał też Adrian Bogucki. Po 30 minutach było 66:59. W kolejnej części meczu niewiele się zmieniało, bo zespół trenera Krzysztofa Szubargi ciągle potrafił utrzymywać przewagę. Dopiero później – po trafieniach Sandersa i Eadsa – goście zbliżyli się na zaledwie punkt! Gdynianie ponownie uciekali na pięć punktów, ale… Rawlplug Sokół doprowadził do remisu po rzucie Michała Kołodzieja. Na 14 sekund przed końcem znowu był remis dzięki akcji Sandersa. W ostatniej akcji piłkę na wolnej pozycji otrzymał Novak Musić, trafił z dystansu i trafił z czystej pozycji prawego skrzydła.

Najlepszym graczem gospodarzy był Trey Wade z 15 punktami i 9 zbiórkami. Corey Sanders zdobył dla gości 22 punkty, 7 asyst i 5 zbiórek.

 

SUZUKI ARKA GDYNIA – RAWPLUG SOKÓŁ ŁAŃCUT 84:81 (18:17, 27:21, 21:21, 18:22)

 

Akcja Musicia na zwycięstwo

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę podać swoje imię tutaj
Proszę wpisać swój komentarz!